Rozważanie na czwartek, 30 stycznia
Mk 4,21-25 Jezus mówił ludowi: «Czy po to wnosi się światło, by je postawić pod korcem lub pod łóżkiem? Czy nie po to, aby je […]
Mk 4,21-25
Jezus mówił ludowi: «Czy po to wnosi się światło, by je postawić pod korcem lub pod łóżkiem? Czy nie po to, aby je postawić na świeczniku? Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha». I mówił im: «Uważajcie na to, czego słuchacie. Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, pozbawią go i tego, co ma».
Kogoś, kto by schował światło w ciemnym pomieszczeniu, nazwalibyśmy nierozważnym. Wiemy, jak jest ono ważne i pomocne w takiej sytuacji. Moglibyśmy wymienić wiele innych, podobnych przykładów. To, co ważne czy pomocne, jest eksponowane, mówimy o tym, wskazujemy na to. I każdy człowiek przyzna takiemu postępowaniu słuszność. A jednak zdarza się, że czasami chcemy schować naszą wiarę. Czasami wstydzimy się przyznać do naszej wiary czy bronić nauczania Kościoła. Czy jestem przekonany, że Ewangelia jest czymś bardzo ważnym w życiu? Czy sądzę, że potrafi ona pomóc wielu ludziom? Jeśli tak, to warto pokazywać ją całemu światu.
Marcin Szuścik
Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.