Inna jakość świadomości
Zdaję sobie sprawę, że w tym momencie prowadzę tę refleksję. Człowiek tym właśnie różni się od innych organizmów żywych, że potrafi refleksyjnie i analitycznie przeżywać to, co dzieje się w jego wnętrzu.
Istnieje świadomość o różnych stopniach „natężenia”. Zmiana tego natężenia o charakterze ilościowym powoduje też pojawienie się zmiany jakościowej i wtedy mówimy o samoświadomości, świadomości towarzyszącej, czy, językiem Kanta, apercepcji. Z jednej strony człowiek jest po prostu przytomny (mówimy, że ktoś stracił przytomność), a z drugiej strony zdolny do pewnego rodzaju meta-refleksji nad procesami odbywającymi się w nim samym jako podmiocie – tj. zdaję sobie na przykład sprawę, że ja, w tej właśnie chwili, snuję tę oto refleksję.
Z ewolucyjnego punktu widzenia świadomość to w najwyższym stopniu zorganizowana funkcja ośrodkowego układu nerwowego, która osiąga etap odzwierciedlania rzeczywistości w sobie samej. W konsekwencji pojęcie świadomości może kształtować się w różny sposób w zależności od tego, czy przyjmiemy perspektywę przyrodniczą, czy też znacznie szerszą, humanistyczną.
W psychiatrii świadomość określa się zgodnie z tą pierwszą perspektywą jako
„cechę organizmów żywych, polegająca na zdolności do odbierania, rejestrowania i zintegrowanego przetwarzania informacji, a także celowego reagowania na bodźce” (A. Bilikiewicz, Psychiatria, Warszawa: PZWL 2000, 101).
O takiej świadomości możemy w sposób uprawniony mówić nie tylko w przypadku człowieka, ale też właściwie wszystkich organizmów żywych, nawet bez rozwiniętego układu nerwowego, posiadających za to możliwość rejestrowania oraz przechowywania informacji w swym ustroju – czyli posiadających postrzeganie i pamięć. W ujęciu przyrodniczym świadomość i pamięć są ze sobą złączone, stąd mówi się nawet o „pamięcio-świadomości”.
Człowiek ma wszystkie właściwości organizmu żywego, ale ma też coś więcej. Jest zdolny do introspektywnego przeżywania tego, co dzieje się w jego przytomności, postrzeganiu oraz psychice. Człowiek nie tylko dobrze orientuje się w swojej pozycji w świecie, nie tylko odbiera bodźce i reaguje na nie, ale też wie o tym! Różnicę tę widać także na przykładzie funkcjonowania komputera, który w potocznym rozumieniu „myśli”, ale „nie wie o tym, że myśli”. Na tym, mniej więcej, polega samoświadomość, która jest odrębną jakością wynoszącą człowieka ponad świat innych organizmów ożywionych.
Powiedzmy jeszcze kilka słów o przytomności. Bywa ona mylnie utożsamiana ze świadomością, a należy ją raczej określić jako konieczny warunek tej drugiej, jakiś rodzaj gotowości (czuwania) do bycia świadomym.
„Przez przytomność rozumiemy stan gotowości układu nerwowego do reagowania na bodźce albo, innymi słowy, utrzymywanie stałego poziomu czuwania, umożliwiającego selekcjonowanie i interpretowanie bodźców. (…) Naturalnymi stopniami wahania się stanu czuwania (przytomności) są jawa i sen fizjologiczny” (Tamże, 102).
Wracając do samoświadomości, trzeba podkreślić, iż jest ona w dużym stopniu związana z językiem, tj. ma charakter semantyczny. Jeden z najbardziej znanych filozofów języka, Ludwig Wittgenstein, twierdził nawet, że poza językiem nie ma myślenia. Nie ulega jednak wątpliwości, iż możliwe jest posługiwanie się samymi obrazami myślowymi bez zjawiska tzw. ekwiwokalizaji, czyli „mówienia do siebie w duchu”.
Mózg a emocje. Gdzie jest złoty środek pomiędzy pobudzeniem emocjonalnym a ospałością?
Ośrodkiem świadomości zwrotnej (do siebie) jest ja, czyli myślący podmiot. Samoświadomość, świadomość zwrotna jest, podobnie jak świadomość. tzw. prosta – jak u innych organizmów – poddana różnym fluktuacjom ilościowym. Raz może się objawiać w pełnym świetle umysłu, a innym razem może posiadać zaledwie cień swej zwrotności.
Raz może być całkowicie spontaniczna, a innym razem kierowana, skupiona na analizie tego, co się w danej chwili dzieje i jakie to ma znaczenie dla człowieka oraz jego możliwych działań. W tym kontekście można nawet mówić o samoświadomości nierefleksyjnej i refleksyjnej na zasadzie różnicy jakościowej, a nie tylko ilościowej.
o. Andrzej Jastrzębski OMI
Jest zafascynowany człowiekiem, dlatego prowadzi interdyscyplinarne badania integralnym ujęciem człowieka filozofii, teologii, psychologii i neurobiologii. Uzyskał doktorat z filozofii, habilitację napisał z teologii duchowości, jest również absolwentem studium psychoterapii KUL. Wykłada na Uniwersytecie św. Pawła w Ottawie (Kanada).