youtube.com
26 sierpnia| Wiadomości

Leo Messi opuszcza Barcelonę. Koniec pewnej epoki

Wczoraj (wtorek) Leo Messi, ikona FC Barcelony, poinformował klub, że chce go opuścić. To symboliczne wydarzenie, kończące pewną epokę w […]

Wczoraj (wtorek) Leo Messi, ikona FC Barcelony, poinformował klub, że chce go opuścić. To symboliczne wydarzenie, kończące pewną epokę w Barcie. Wg gwiazdy footballu, powodem chęci odejścia jest brak zaufania do zarządu klubu i jego nieudolność.

Niektórzy mówią, że Messi to jest FC Barcelona i trzeba powstrzymać zawodnika od odejścia. Inni krytykują zachowanie piłkarza, który w formie faksu poinformował zarząd o chęci odejścia. Postawił również możliwe ultimatum polegające na pozostaniu w klubie pod warunkiem podania się przez obecnego prezesa Bartomeu do dymisji. W obecnej sytuacji opinie się polaryzują. Jedni krzyczą, że zdrada (nie grającego już jak dawniej, 33-letniego piłkarza), a inni, że zarząd rzeczywiście od wielu lat prowadził do zapaści w zespole. Pewnie prawda leży gdzieś po środku.

Kolorytu dodaje powołanie niedawno nowego trenera pierwszego zespołu Ronalda Koemana, który również krytykowany jest za niezbyt uprzejme poinformowanie w 1-minutowej rozmowie telefonicznej Luisa Suareza (przyjaciela Messiego) o fakcie, że nie liczy na niego już w przyszłym sezonie. Poprzedni trener nie dał rady wygrać z zespołem żadnego z trzech najważniejszych trofeów, ale czy piłkarze też są bez winy? Czy większą winę za brak osiągnięć nie ponosi jednak zarząd, który sprowadza gwiazdy po wielkich kwotach, słabo gospodaruje własnymi zawodnikami i nie potrafi stworzyć sprawnej maszyny organizacyjnej?

Z pewnością nasz serwis nie jest typowym medium sportowym i nie śledzimy z wami wszystkich wydarzeń ze świata sportu. Jednak chęć opuszczenia Barcelony przez Messiego to ogromne wydarzenie, z pewnością o wyższej randze niż przeprowadzka Christiano Ronaldo z Realu Madryt do Juventusu. Dlaczego?

Koniec epoki = koniec idei?

Swoiste cykle w zespołach to naturalne zjawiska. Podobny kryzys przeszedł AC Milan, który z tytana europejskiego i światowego footballu spadł w przepaść, z której wykopuje się od lat (miniony sezon zakończony na 5 lokacie Serie A). Nie można ciągle wygrywać, a dobra passa Barcy trwa od kilkunastu lat. To co jednak może najbardziej boleć wiernych fanów FC Barcy to zakopanie nieco w ostatnich latach klubowych wartości odzwierciedlonych w wizji pt. „Więcej niż klub” (Més que un club), a szczególnie zmniejszenie znaczenia roli szkółki młodych zawodników, czyli tzw. La Masii. To ona była kluczowa w boomie wielkich nazwisk jak Messi, Pique, Busquets, Xavi, Iniesta i wielu innych, którzy obecnie przekroczyli trzydziestkę. Mecze z ósemką wychowanków w wyjściowym składzie nie były w Barcie niczym dziwnym, a bywały mecze z kompletem rodzimych zawodników.

Klubowe wartości wpajane w szkółce to lojalność, pracowitość, zaangażowanie czy kultura fair play. Już swoista atmosfera formowania młodych zawodników FC Barcelony przyciąga i imponuje. Chce się tu być i rozwijać. W wywiadach zawodnicy często wracają do dzieciństwa i młodzieżowego etapu ich wzrostu nie tylko jako piłkarzy, ale w ogóle jako ludzi o określonych postawach. Co więcej, Leo Messi nie byłby tym, kim dziś jest, gdyby nie właśnie klub i szkółka Barcy. To ona zasponsorowała zawodnikowi kosztowną terapię hormonalną, pomagającej we wzroście. Niesamowicie rokujący młody Argentyńczyk miał problemy rozwojowe i to zaangażowanie klubu pomogło mu w walce o zdrowie. Eksperci twierdzą, że bez terapii Messi nie osiągnął nawet 140 cm wzrostu. Dziś mierzy 170 cm. Zawodnik zdecydowanie odwdzięczył się klubowi swoją karierą.

To, co dzieje się obecnie, to dopiero początek, chyba koniecznej rewolucji w klubie. Sprawa jest wielowątkowa i złożona. Miejmy jednak nadzieję, że z czasem klub uzdrowi się i przywróci troskę o dobre wartości. Tych przecież we współczesnym, zdominowanych przez finanse świecie sportu nigdy za wiele!

Krzysztof Zieliński

Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.