5 ciekawostek o św. siostrze Faustynie Kowalskiej
Święta s. Faustyna (Helena Kowalska) to jedna z największych mistyczek w historii Kościoła, stygmatyczka i wizjonerka.
Urodzona w 1905 r. Polka wywodziła się z prostego domu. Natchniona słowami samego Jezusa wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, gdzie prowadziła pokorne i ciche życie, jednocześnie nosząc w swoim wnętrzu przebogate dary łaski Bożej. Swoje duchowe życie spisywała w „Dzienniczku”. Zmarła na gruźlicę w wieku 33 lat (1938 r.). Dała światu objawienie o Bożym Miłosierdziu, przepowiedziała wiele wydarzeń, a po śmierci była pośrednikiem niezliczonej liczby cudów.
Wybraliśmy dla ciebie pięć ciekawostek dotyczących świętej.
- Cud beatyfikacyjny
- „Super moce” siostry Faustyny
- Zakazany „Dzienniczek”
- „Autorka” Koronki do Bożego Miłosierdzia
- Inicjatorka obrazu Jezusa Miłosiernego
1. Cud beatyfikacyjny
Siostra Faustyna za życia i po śmierci była pośredniczką niezliczonej ilości cudów. Książka „Cuda świętej Faustyny” z 2014 r. opisuje 12 osób i cudownych sytuacji wiążących je z s. Faustyną. Przykładem może być uzdrowienie z nowotworu kard. Franciszka Macharskiego, o czym Faustyna wiedziała, a kardynał nigdy nikomu nie powiedział! Wielu cudów wierni już nawet nie zgłaszają, pewni co do wstawiennictwa świętej, i stąd trudno oszacować ich ilość. Na uwagę zasługuje cud za sprawą którego Faustyna została świętą – uzdrowienie ks. Ronalda Pytla z Baltimore. Dzięki wstawiennictwu świętej Faustyny dotkliwa choroba serca cudownie ustąpiła, w sposób, którego lekarze nie potrafili wyjaśnić.
O cudzie przeczytasz na milujciesie.pl tutaj >>
2. „Super moce” siostry Faustyny
Św. Faustyna otrzymała wiele darów mistycznych jak niewidoczne stygmaty (bóle w miejscach ran Chrystusowych), rozpoznawanie grzechu ludzkiego, wizje czyśćca, nieba, piekła, objawienia, rozmowy z Jezusem, ekstazy, bilokacja… Nie były to dla niej jakieś „super moce”, ale dary prowadzące ją do bliższego poznania Jezusa.
„Z wielką siłą wiąże się wielka odpowiedzialność” – mawiał wujek Petera Parkera (Spiderman). Otrzymane dary to dla pokornej Faustyny przede wszystkim ogromne zadanie do zrealizowania. Odczuwała ona ogromne cierpienia fizyczne, duchowe i psychiczne w czasie swojej ziemskiej drogi. Niezrozumiana przez inne zakonnice, borykająca się z własną małością, słabością i chorobą, na osłodę od Pana Jezusa otrzymała – wcale nie niesamowite umiejętności – ale przede wszystkim Bożą obecność i miłosierdzie.
3. Zakazany „Dzienniczek”
Czy wiesz, że zapiski z duchowego „Dzienniczka” s. Faustyny trafiły na 20 lat do tzw. indeksu ksiąg zakazanych? Kościół zweryfikował jednak ich prawdziwość, szczerość i Boże natchnienie. Mimo komunizmu w Polsce, książkę można było dostać prawie wszędzie, w pierwszym, drugim obiegu, u sióstr zakonnych i na probostwach. Kult Bożego Miłosierdzia rozszerzał się błyskawicznie. Dziś „Dzienniczek” to najczęściej tłumaczona polska książka na świecie!
4. „Autorka” Koronki do Bożego Miłosierdzia
Słowo „autorka” zapisane jest w cudzysłowie, ponieważ to Jezus bezpośrednio podyktował siostrze Faustynie formułę tej modlitwy. Prywatne objawienie miało miejsce 13 i 14 września 1935 r. w Wilnie. Pan Jezus zachęcał do jej odmawiania:
Odmawiaj nieustannie tę koronkę, której cię nauczyłem. Ktokolwiek będzie ją odmawiał, dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinę śmierci. Kapłani będą podawać grzesznikom jako ostatnią deskę ratunku; chociażby grzesznik był najzatwardzialszy, jeżeli tylko raz zmówi tę koronkę, dostąpi łaski z nieskończonego miłosierdzia mojego.
Dzięki św. siostrze Faustynie, to narzędzie Bożego Miłosierdzia znane jest na całym świecie!
5. „Inicjatorka” namalowania obrazu Jezusa Miłosiernego
I ponownie używamy cudzysłowu, ponieważ namalowanie obrazu zlecił Faustynie sam Jezus, objawiając się podczas jednej z mistycznych wizji. Było to 22 lutego 1931 r. w celi płockiego klasztoru. Ujrzała Go wówczas lśniącego światłem, z prawą ręką uniesioną do błogosławieństwa, a lewą wskazującą na serce,. Wychodziły z niego dwa promienie światła, blady, jasny jak woda i czerwony jak krew. Pierwszy wariant obrazu namalował Eugeniusz Kazimirowski. Faustyna płakała, gdy zobaczyła obraz. Postać na obrazie nie była tak piękna, jak zapamiętała ją zakonnica. Przyjęła go jednak, gdy Jezus powiedział do Faustyny:
Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej….
Co ciekawe, prowadzono badania zestawiające twarz Chrystusa z wizerunkiem odbitym na Całunie Turyńskim i są one ze sobą nieprawdopodobnie zbieżne. Dziś istnieje już wiele wariantów tego obrazu. Wszystkie łączy podpis – wezwanie: „Jezu ufam Tobie”.
Źródło: NINIWA
Krzysztof Zieliński
Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.