7 stycznia| Artykuły

Wiemy kiedy z Cyberpunka 2077 znikną wszystkie bugi!

Żeby nacieszyć się Cyberpunkiem 2077 lub innymi nowoczesnymi grami, z pełnymi graficznymi wodotryskami jak technologie ray tracing itp, i do tego w wysokich rozdzielczościach, wyższych niż Full HD, potrzeba komputera PC za minimum 6000 zł, a wydać można i 10 tys. zł. Czy to na pewno konieczność?

Sprzęt, który kupimy dziś, za rok straci sporo ze swojej wartości. Obok samochodów, części komputerowe to jedne z produktów, które najszybciej tracą na wartości, choć w motoryzacji są to oczywiście dużo wyższe kwoty bezwzględne. W przypadku aut, chodzi głównie o eksploatację i koszt wygody, jaki płacimy za gwarancję producenta i pachnące nowością wnętrze. W przypadku części komputerowych spadek wartości wynika z szybkiego tempa rozwoju technologii i premier coraz to nowszych i wydajniejszych podzespołów.

Dla gracza pokusa, by mieć super wydajnego kompa jest bardzo duża (nie piszemy tu o konsolach, bo choć tańsze, to jednak nie służą szerszym zastosowaniom i nie każdego stać na urządzenie osobno do gier i pracy lub nauki). Szybsze działanie, świetny wygląd gier itd. I zgadzam się, że niektórych tytułów aż żal odpalać na „low”, bo eksploracja świata tak zubożonego, bardzo psuje rozgrywkę. Mimo to fabuła i pomysł, to dla mnie najważniejsze atrybuty gier. Dziś niestety na potęgę tworzone są tytuły tylko ładne graficznie, ale puste w środku. Nie jest to bolączka jedynie w branży gier. Podobnie jest z filmami i efektami specjalnymi. Na tym tle produkcje polskiego studia gier jest klejnotem w koronie.

Ok. Pora na mój coming out… Mojego „blaszaka” kupiłem w 2013 r…

A może warto poczekać?

Wracając do Cyberpunka 2077 i jego wymagań sprzętowych… Podobnie sprawa miała się z Wiedźminem 3 w 2015 r., kiedy to gra ta była benchmarkiem (testerem wydajności) dla komputerów. Obie gry łączy ten sam producent czyli CD Projekt RED i ta sama idea tworzenia gier bogatych fabularnie i mechanicznie. Recenzenci nowego Cyberpunka 2077 są zgodni, że przygoda jest fascynująca, ale niestety cieniem położyły się na nim błędy graficzne i te związane z fizyką i mechaniką gry.

Ok. Pora na mój coming out… Mojego „blaszaka” kupiłem w 2013 r. wydając na podzespoły mniej niż 1000 zł. Trochę zaoszczędziłem na tym, że znam się nieco na tych sprawach, więc wybrałem i poskładałem wszystko sam. Z myślą o ewentualnej przyszłej rozbudowie. Kiedy w 2015 r. wyszedł Wiedźmin 3, zmierzyłem się z nim przez chwilę, ale uznałem, że obcinanie detali zaszkodzi przyjemności z gry. Postanowiłem odłożyć go na „kiedyś”. W 2019 i 2020 r. zainwestowałem niewielkie kwoty, po 150-200 zł na dokupienie pamięci, wymianę optymalnego procesora i dokupienie lepszej karty graficznej (300 zł) – wszystko używane. W 2013 r. za obecnego kompa wydałbym co najmniej. 4000 zł. „Wiesiek” śmiga aż miło i dał mi pełną frajdę z gry. Nie mówiąc o tym, że zamiast wydać 200 zł na Wiedźmina 3, zakupiłem cały komplet serii o Geralcie za 40 zł na Steam.

Plusy z czekania

Czekanie zawsze wzmaga apetyt, ale i satysfakcję z osiągnięcia oczekiwanego celu. Chcę cię dziś zachęcić do gamingowej ascezy i zdrowego rozsądku. Oto garść argumentów, dlaczego warto poczekać z graniem w Cyberpunka 2077 (jeśli w ogóle myślisz o graniu w niego, bo to nie tytuł dla każdego).

  1. Cena sprzętu spadnie. Poczekaj, a za tę samą wydajność komputera zapłacisz dużo mniej! Pieniądze wydasz na inne, może bardziej szczytne lub konieczne cele.
  2. Cena gry spadnie. Jak wyżej.
  3. Błędy zostaną poprawione. Gra obecnie ma sporo błędów. Minie trochę czasu, zanim zostaną usunięte najważniejsze wady techniczne, a jeszcze trochę więcej, gdy gra będzie w całości od nich wolna. Poczekaj, a odczujesz większą frajdę z grania.
  4. Dojdą dodatki. Tego możemy być pewni. Dodatki poprawiają i wzbogacają przygodę. W przypadku Cyberpunka 2077 możemy się spodziewać zarówno rozbudowy fabuły jak i nowych, ciekawych mechanik i przedmiotów.
  5. Fani opracują poradniki. Dla niektórych wytrawnych graczy korzystanie z poradników czy spoilerów nie wchodzi w grę, ale skoro są tworzone, oznacza to, że dla wielu osób są potrzebne i przydatne. Zwłaszcza dla tych, którzy cenią sobie czas i chcą rozgryźć szybciej, jak co działa. Po kilku miesiącach, a tym bardziej latach, gra będzie bardzo dobrze opracowana w sieci.
  6. Ćwiczenie się w cierpliwości. Uderzam w duchowe tony, wiem. Może odłożenie gry wiąże się dla kogoś ze sporym wyrzeczeniem, a na co dzień boryka się on z pokusą brania wszystkiego szybko lub natychmiast? Bądź „pod prąd” i nie daj się zmanipulować nakręcającym na dziką konsumpcję akcjom marketingowym. Jak pokazał przykład Cyberpunka 2077, nie warto się ścigać z zakupami.

Oczywiście dla wielu osób, które czekały 8 lat na premierę Cybeprunka 2077, odłożenie jej na bok na kolejne dwa nie wchodzi w grę. Nie mówiąc już o moich 5 latach w przypadku „Wieśka”. Z drugiej strony gier na rynku jest tak wiele, że gdyby przerzucić się całkowicie na strategię sięgania po nowsze tytuły z kilkuletnim opóźnieniem, to nie tylko pozycji nam nie zabraknie, ale też zaoszczędzimy sporo kasy i nerwów. Pomyśl, może taka gamingowa „asceza” jest właśnie dla ciebie?

Krzysztof Zieliński

Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.