19 stycznia| Wiadomości

Spotyka się katolik, protestant i żyd…

Nie, to nie dowcip ze znanej serii o stereotypowych cechach wyznawców różnych religii. To historia na faktach. W minioną niedzielę obchodziliśmy Dzień Judaizmu, a obecnie, do 25 stycznia, trwa Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan.

To nie przypadek. Wywodzimy się z tradycji judaistycznej. Dlatego odnosimy się do naszych korzeni wiary, do patriarchów i postaci z historii zbawienia. Pan Jezus nie przekreślił Starego Testamentu i tradycji. Nawet więcej – przestrzega, by nie zmienić ani kropki czy przecinka w treści Prawa. Mimo to, dla ówcześnie żyjących żydów treści i czyny Jezusa były wywrotowe.

W tych dniach też w liturgii czytamy codziennie Ewangelie mówiące o swoistym napięciu między przestrzeganiem tradycji i prawa żydowskiego, a „pro-ludzkim” i „ojcowsko-miłosiernym”  (powiedzielibyśmy) podejściu Pana Jezusa. Wczoraj uczniowie Jana Chrzciciela i faryzeusze pytali Jezusa, czemu On i Jego uczniowie nie poszczą. Dziś faryzeusze denerwują się na apostołów, że w szabat zrywali kłosy zbóż. Jutro Pan Jezus „przegnie”, bo uzdrowi w szabat człowieka z uschniętą ręką. Zapyta przy tym ostro „Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie uratować czy zabić?”

To napięcie przerodzi się w złość, potem w nienawiść faryzeuszy i uczonych w prawie, a ostatecznie doprowadzi Chrystusa do krzyża. Taki był jednak Boży plan. Dlatego nie znaczy to, że mamy przekreślić wspólną drogę. Wyzwania i różnice mogą wydawać się wielkie, ale punkt styku jest przytłaczający! Jest nim wspólny Bóg, Stwórca, kochający wszystkich Ojciec.

A co z protestantami? Mija 500 lat od ekskomuniki Marcina Lutra

Niby mamy do nich „bliżej”, wierzymy w Jezusa Chrystusa, Bożego Syna. A jednak rozdział Kościoła w czasie reformacji zapoczątkowanej przez Marcina Lutra przybiciem do drzwi katedry w Wittenberdze 95 tez wyrządził wiele szkód. Spowodował smutny rozłam. Któż oceni, czy dzięki temu Kościół trochę się nie „ogarnął” ze swoich błędów, ale czy była to konieczna metoda? Pan Jezus chce jednej owczarni, ale skutecznie mu to utrudniamy. Mimo wielu działań ekumenicznych, większego zrozumienia i wzajemnej wyrozumiałości, czyn Lutra dalej pozostaje „grubym kalibrem” i dlatego papież nie zdecydował się na zdjęcie ekskomuniki, ciążącej na nim od 500 lat – choć wielu tego oczekiwało. Mimo to podejmuje się gesty dobrej woli i życzliwości.

Są jeszcze Kościół Prawosławny, z którym pełna jedność jest „prawie” na wyciągnięcie ręki, bo właściwie różni nas tylko tradycja obrzędów i kilka kwestii teologicznych, które na tle innych wyznań nie są aż tak ważne. Kościół Grekokatolicki (a raczej grupa nazywana zbiorczo Kościołami grekokatolickimi) z kolei działa w łączności z Katolickim, mamy wspólną Komunię Świętą i uznajemy wszystkie sakramenty. Jest jeszcze wiele innych wyznań chrześcijańskich, które ciężko tu wymienić. Trwa właśnie tydzień szczególnie wytężonej modlitwy o naszą jedność.

Wracając do spotkania z tytułu newsa…

To nie dowcip dlatego, że możemy przeczytać informacje o wielu wspólnych inicjatywach modlitewnych i spotkaniach, jak niedawna modlitwa katolika i protestanta za żydów. Takie działania mają dużą wartość. Gdy skupić się na różnicach, ciężko dojść do porozumienia, ale gdy patrzymy we wspólnym kierunku, to nabieramy sensownej perspektywy. Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga.

Czasem kusi nas, żeby krytykować inne wyznania lub ich wierzących. Albo modlimy się tak, by to oni uznali nasze racje. Tak, owszem, wierzymy, że pełnia prawdy objawiona jest w Kościele Katolickim, ale to na pewno nie powód do myślenia o sobie jako o lepszych. Jeśli tak robimy, to możemy być dużo dalej od Chrystusa niż ci, których krytykujemy. A zanim zhejtujemy Lutra czy innych za zburzenie kościelnej jedności, popatrzmy najpierw na swoje podwórko i popukajmy się w pierś, bo podziały wśród katolików są coraz poważniejsze. Myśląc o jedności chrześcijan, módlmy się także za nas samych, bo granica podziału przebiega często przez środek naszych własnych domów.

Źródło: Redakcja NINIWA

Krzysztof Zieliński

Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.