1 lutego| Wiadomości

Zakonnicy – „tajniacy”? Są obok ciebie i nawet o tym nie wiesz!

Osoby konsekrowane to nie tylko zakonnicy i zakonnice. Ponad 1000 takich osób w Polsce należy do tzw. "instytutów świeckich". Ich członkowie, choć podobnie jak w zakonach składają śluby – żyją w świecie, pracując w swoich zawodach i utrzymując się samodzielnie. W Polsce działają 34 instytuty świeckie, w większości żeńskie. 2 lutego obchodzony będzie Dzień Życia Konsekrowanego, ustanowiony przez papieża Jana Pawła II w 1997 r.

– Przemieniamy świat od wewnątrz. W większości żyjemy w swoich domach, w swoich rodzinach, pracujemy w najróżniejszych zawodach: jako nauczycielki, lekarki, kobiety biznesu prowadzące własną działalność, na uczelniach wyższych – opowiada Elwira Fertacz, przewodnicząca Krajowej Konferencji Instytutów Świeckich. – Część z nas żyje w sekrecie, tzn. nikt z naszego otoczenia, nawet najbliższego, nie wie, że jesteśmy osobami konsekrowanymi – dodaje.

Członkowie instytutów świeckich, poza kilkoma wyjątkami, nie żyją razem, nie prowadzą wspólnych dzieł. Utrzymują się sami – zdolność do samodzielnego utrzymania jest zresztą wymogiem przyjęcia do instytutu – oraz zasadniczo sami muszą zapewnić sobie opiekę i utrzymanie na starość.

W Polsce działają 34 instytuty świeckie, w większości żeńskie. Jest tylko jeden instytut męski – Instytut Świecki Chrystusa Króla. W Instytucie Świętej Rodziny funkcjonują natomiast dwa autonomiczne kręgi – mężczyzn (kapłani i mężczyźni konsekrowani) i kobiet. W sumie w instytutach świeckich żyje w Polsce ponad 1000 osób. Według najnowszych danych z 2020 r. uzyskanych z 30 instytutów, po ślubach wieczystych jest 865 osób, 101 po ślubach czasowych a w formacji wstępnej – 58 osób. Śluby, podobnie jak w zakonach, składa się trzy: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Świeccy konsekrowani nie rezygnują z majątku na rzecz wspólnoty, starają się jednak zarządzać dobrami materialnymi nie jak właściciele, ale jak szafarze. Większe wydatki konsultują z przełożonymi, wspierają potrzebujących.

Choć powołań jest mniej niż kilkanaście lat temu, ich procent w stosunku do populacji utrzymuje się na stałym poziomie. Spadek przypisywać więc należy demografii.

Zaobserwować można natomiast pewne pokoleniowe zmiany. Po pierwsze kandydaci i kandydatki to osoby starsze niż niegdyś. – Nikt już nie przychodzi w wieku 21 lat. Większość wspólnot podwyższa wiek przyjęć na 35 lub nawet 40 rok życia. Jak wynika z osobistych obserwacji Elwiry Fertacz, pewnym wyzwaniem formacyjnym jest obecnie zwrócenie uwagi na znaczenie zaangażowania w życie społeczne.

– Dotychczas w formacji skupiałyśmy się na formacji religijnej, instytutowej. Kwestie światopoglądowe, przekonanie o znaczeniu zaangażowania społecznego, czy np. wartości udziału w wyborach – to był element formacji ludzkiej, którą wynosiło się z domu. Teraz jest inaczej, okazuje się, że trzeba pewne sprawy uwypuklać, pokazywać, że życie religijne i życie społeczne są ze sobą powiązane. W starszym pokoleniu członkiń instytutów mieliśmy np. panią która była szefową sejmiku wojewódzkiego, działała w samorządzie, zresztą nie ona jedna. Młodsze członkinie zaangażowane są bardzo w grupy modlitewne, uczestniczą w nabożeństwach, adoracjach, ale czasem nie są zupełnie zainteresowane np. tym, co się dzieje w państwie. Trudno mi sobie wyobrazić, by któraś chciała np. znaleźć się w radzie dzielnicy czy radzie miasta – mówi Elwira Fertacz.

Przewodnicząca KKIS zwraca też uwagę, jak trudne dla instytutów było zamknięcie kościołów wiosną br. – Nie mamy własnych kaplic, kapelanów. Wiele z nas nawet podczas tych największych świąt wielkanocnych pozostało bez Eucharystii i Komunii św., choć część z nas pełni funkcję nadzwyczajnych szafarek – wspomina.

Sytuacja pandemii wymusza nowy sposób funkcjonowania, spotkania on-line itp.

Jest też okazją do świadczenia miłości bliźniego. Wiele członkiń instytutów świeckich – lekarek i pielęgniarek – jest na pierwszej linii frontu walki z Covid-19.

Warto zauważyć, że pod koniec 2020 r. ukazało się trzecie wydanie książki nt. instytutów świeckich w Polsce. Publikacja pod nowym tytułem „W świecie, lecz nie ze świata” (poprzednio zatytułowana była „W sercu świata”) skierowana jest do osób, które pragną zapoznać się ze specyfiką życia w instytutach świeckich a także do tych, którym członkowie instytutów pragną swoje życie przybliżyć.

Sprawi nam radość, gdy przeczytają ją seminarzyści, duszpasterze, spowiednicy, którzy w swojej pracy i posłudze mają duży wpływ na rozeznawanie przez młodych powołania – pisze w słowie wstępnym Elwira Fertacz.

Książka zawiera liczne świadectwa świeckich konsekrowanych a także autoprezentacje instytutów działających w Polsce. Można dzięki niej również zapoznać się z historią powstawania instytutów świeckich, istotą ich charyzmatu, działalnością instytucji takich jak Światowa Konferencja Instytutów Świeckich czy Krajowa Konferencja Instytutów Świeckich oraz przesłaniami papieskimi i dokumentami Kościoła nt. instytutów.

Źródło: KAI / Redakcja NINIWA

Krzysztof Zieliński

Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.