Następna pielgrzymka Franciszka – Węgry. Co potem?
Episkopat Węgier wyraził radość z zapowiedzianej wczoraj podczas rozmowy z dziennikarzami w samolocie lecącym z Bagdadu do Rzymu wizyty Ojca Świętego na Węgrzech. Co jeszcze mówił do dziennikarzy Franciszek podczas podniebnej konferencji prasowej?
Pielgrzymka do Węgier nie będzie długa. Papież przyleci do Budapesztu na Mszę świętą na zakończenie 52 Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego. Będzie jednak na pewno wielkim wsparciem i duchowym umocnieniem dla wszystkich jego uczestników. Rozmawiając dalej z dziennikarzami zasugerował także, że odwiedzi przy tej okazji Słowację:
Budapeszt jest dwie godziny drogi samochodem od Bratysławy. Czemu nie pojechać do Bratysławy? – zapytał.
Papież Franciszek wyznał także, że był także gorąco zapraszany przez patriarchę Kościoła maronickiego, by przy okazji pielgrzymki do Iraku zatrzymał się w Bejrucie. Dla Franciszka to byłoby jednak za mało. Obiecał, że odbędzie osobną podróż do Libanu. 84-letni papież wyznał także:
Podczas tej podróży zmęczyłem się znacznie bardziej niż w trakcie innych.
Dziennikarze wiercili papieżowi dziurę w brzuchu pytając także o jego możliwość pielgrzymki do Argentyny.
Zawsze odpowiadam trochę ironicznie: czy nie wystarczy, że byłem 76 lat w Argentynie? Nie wiem, dlaczego o tym się nie mówi, ale wyjazd do Argentyny, Chile i Urugwaju planowany był przecież na listopad 2017. Jednak w tym czasie w Chile trwała kampania wyborcza i stąd podróż nie doszła do skutku. Następnie padła propozycja, że warto pojechać jeszcze do Peru, ponieważ nie znalazło się ono na trasie poprzedniej pielgrzymki do Ekwadoru, Boliwii i Paragwaju. Stąd podróż do Chile i Peru z 2018 r. Chce zaznaczyć, że nie ma we mnie żadnej „ojczyznofobii”. Jeśli tylko będzie okazja, odwiedzę Argentynę, Urugwaj i południową część Brazylii – odpowiedział papież Franciszek.
Źródło: Redakcja NINIWA / Vatican News / eKAI
