Św. Józef. Życiowy „looser” czy mocny zawodnik?
Zbierzmy fakty - poślubił Miss Świata wszechczasów, przyjął poród w stajni, uciekał z noworodkiem przez pustynię przed siepaczami Heroda i był zapewne "bohaterem w swoim domu" - złotą rączką. Dlaczego, więc myśląc o św. Józefie kojarzymy go raczej z "świętobliwym przegrywem", który ani życia nie poużywał, ani nawet nie odważył się wypowiedzieć słowa skargi?
Rzeczywiście Biblia nie przytacza ani jednego słowa wypowiedzianego przez św. Józefa. Nie znaczy to jednak, że był pantoflarzem, który bał się stanąć we własnej obronie i zabrać głosu. Autorzy Ewangelii chcieli najwyraźniej podkreślić jego służebną rolę wobec największej misji wszechczasów – misji zbawienia człowieka.
Wstęp może brzmieć dość mocno, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Dla większości osób, patrzących powierzchownie na św. Józefa, nie jest on wzorcem współczesnego mężczyzny. Dla przykładu, Biblia o tym nie mówi wprost, ale tradycja podaje, że był i pozostał prawiczkiem. I już pokaźne męskie grono publiczności kręci głową ze współczuciem. Tym bardziej, że Maryja była najpiękniejszą z kobiet. Biedny Józef. Jeszcze co innego, gdyby był pustelnikiem i ascetą, ale w małżeństwie? Niektórzy nawet żartują, że właśnie ze zgryzoty św. Józef tak szybko zmarł, że nie doczekał dorosłego życia swojego przybranego syna.
Św. Józef z wielkim „J” na klacie
Czasy się zmieniły i przedstawianie św. Józefa z dobrotliwą miną, jako staruszka z brodą i małym Jezuskiem na rękach oraz tradycyjne teksty Kościoła, które wychwalają jego cnotę i opiekuńczość, nie przemawiają do współczesnego „odbiorcy”. Przynajmniej nie w takim sensie: „o! takim facetem chciałbym być!”. Jeśli jednak dokopać się głębiej i poznać św. Józefa, to odkryjemy jego mocarne atrybuty. Faceci mogą się podśmiechiwać z cnoty Józefa, ale gdyby sami mieli wykazać się tak bohaterską wstrzemięźliwością i cierpliwością jak on, to polegliby dramatycznie. I kto tu jest prawdziwym bohaterem?
Jego wymowne milczenie w Biblii też jest symboliczne dla współczesnych mężczyzn. Ileż to razy z męskich ust słyszymy słowa frustracji, zdenerwowania, przekleństw i agresji? Powód? W zasadzie – pierwszy lepszy! Opanowanie to współcześnie wielkie wyzwanie dla „przeenergetyzowanych” facetów, czy to w stosunku do ich żon, czy dzieci.
Jest też drugi wzorzec współczesnego mężczyzny – takiego w rurkach, miłego, troskliwego, najlepiej z twarzą azjatyckiego chłopaka z farbowanymi, długimi włosami. O dziwo taki model przyciąga sporo kobiecego zainteresowania. Św. Józef jednak i do tego wzorca nie przystaje, bo jednak był prostym cieślą, chłopem z fachem w ręku. Nie interesowało go blogowanie w internecie i obnażanie się emocjami. 😉
Św. Józef w czołówce świętych
Jeśli byłbyś Bogiem, to czy na opiekuna swojego syna wybrałbyś byle kogo? I tu w zasadzie temat można by zamknąć. Mąż Maryi nie był byle kim i dlatego Kościół słusznie stawia św. Józefa na czele wszystkich świętych.
To jasne, że musiał mieć ogromną łaskę od Boga. Niektórzy święci analizując życie św. Józefa, pokorę i dojrzałość jego decyzji stwierdzają, że był obdarzony podobnymi do Maryi przywilejami. Bernardyn ze Sieny (+ 1444) wprost wyrażał przekonanie, że Józef osobnym przywilejem Bożym, jak Matka Najświętsza, został wskrzeszony i z ciałem wzięty do nieba oraz że w łonie matki został oczyszczony z grzechu pierworodnego. Podobną opinię wyraża św. Franciszek Salezy.
Św. Józef wykazuje się wielką ufnością Bogu. Wskazówki przekazane we śnie realizuje wiernie i odważnie. André Frossard mawiał: „Wiara to 24 godziny na dobę niepewności minus 1 minuta nadziei”. Taki wydaje się być św. Józef.
Ostatecznym potwierdzeniem męstwa św. Józefa była jego wczesna śmierć. Czy miał wpływ na to, kiedy miał umrzeć? Pewnie nie. Jednak na podstawie jego życiowych decyzji można przypuszczać, że i tę decyzję Bożą przyjął pokornie i ufnie. A nie ma chyba nic trudniejszego dla odpowiedzialnego faceta niż świadomość, że zostawia się żonę i nieletniego syna, żeby musieli odtąd sami o siebie się troszczyć. Kościół wyraża pogląd, że św. Józef umarł w otoczeniu Jezusa i Maryi, a to chyba najpiękniejsza możliwa śmierć. Oni też urządzili mu pogrzeb. Może dlatego tradycja nazwała go patronem dobrej śmierci.
Św. Józef wkracza do akcji
Opiekun Maryi i Jezusa to potężny orędownik. KAI przytacza historię cudu sprzed 150 lat, kiedy w pewnej szkole z internatem w USA siostry prowadzące placówkę wybrały się do kaplicy na modlitwę. Gdy dzieci już spały, one prosiły usilnie przez wstawiennictwo św. Józefa o pomoc, bo skończyło się drewno do ogrzewania szkoły i klasztoru. W tym momencie ktoś zapukał do drzwi. Stał w nich krzepki mężczyzna i spytał, gdzie mógłby rozładować przywiezione drewno. Po czym bez słowa rozładował je i bez wyjaśnień odjechał. Siostry zorientowały się, że był to sam św. Józef.
Jest on też patronem rodzin, małżeństw, ojców, sierot, pracowników fizycznych, a także pomaga często w poszukiwaniach dobrej żony lub męża.
8.12.2020 roku papież Franciszek zainaugurował rok św. Józefa, który potrwa do 8.12.2021. Data wiąże się ze 150-leciem ogłoszenia Oblubieńca Maryi patronem Kościoła katolickiego. Z kolei dziś rozpoczął się Rok Rodziny zapowiedziany w adhortacji papieskiej Amoris laetitia. Oczywiście nie przez przypadek rok ten startuje właśnie w dzisiejszą uroczystość św. Józefa. Spójrzmy na św. Józefa nowym spojrzeniem i powierzmy mu nasze ważne, życiowe tematy.
Źródło: Redakcja NINIWA / gosc.pl / brewiarz.pl
Krzysztof Zieliński
Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.