Wiedziałeś, że Marek to Jan? To ten gość z dzbanem wody z Ewangelii!
"Ciekawe ciekawostki" odkrywamy, kiedy wyszukujemy hasło "św. Marek, Ewangelista" w Internecie. 25 kwietnia przypada jego święto. Tylko czemu wmontowaliśmy go w zawodnika z piłką do kosza? Dowiecie się na końcu tekstu ;)
Imienia św. Marka nie znajdziemy w Nowym Testamencie. Jest on tam nazywany Janem. Dopiero Dzieje Apostolskie rozwiązują zagadkę wspominając: „Jan zwany Markiem”. Pochodził z Palestyny. Badania historyczne wskazują, że jego Matka, Maria, była wdową i to prawdopodobnie ona była właścicielką Wieczernika (i być może także Ogrodu Getsemani na Górze Oliwnej)! Właśnie dlatego łączymy z tym wzmiankę o „człowieku niosącym dzban wody”, którego mieli spotkać przed przygotowaniem Paschy apostołowie. Był nim prawdopodobnie właśnie św. Marek. Sam Marek był uczniem, nie należał jednak do grona dwunastu.
A pamiętacie scenę z pojmania Jezusa, kiedy młodzieniec ucieka, wyrywając się straży i zostawiając za sobą prześcieradło? Często myślimy, że chodzi o Jana apostoła. A gdybyście dowiedzieli się, że tylko św. Marek wspomina o tym w swojej Ewangelii, to skojarzylibyście fakty? Pisze on, że w czasie modlitwy Pana Jezusa w Ogrójcu znalazł się w nim (zapewne w budce czy też w małym domku, jaki się tam znajdował) pewien młodzieniec. Kiedy usłyszał krzyki zgrai żydowskiej, obudził się i owinięty jedynie prześcieradłem, wybiegł na zewnątrz. Kiedy zobaczył, że Jezusa zabierają oprawcy, zaczął krzyczeć. Wtedy ktoś ze służby świątyni podbiegł do niego, aby go pochwycić, ale on uciekł, zostawiając prześcieradło w rękach pachołka (Mk 14, 15).
Kolejne ciekawostki
No dobra. Odtąd, kiedy będziemy czytać o Janie, to dwa razy się zastanowimy, o którego chodziło. A dalsze losy świętego po śmierci Jezusa? Został on uczniem św. Piotra. Prawdopodobnie po zesłaniu Ducha Świętego, św. Marek został z rąk Piotra ochrzczony, a ten zaczął go odtąd nazywać swoim synem. To właśnie dlatego jego Ewangelia jest wiernym odtworzeniem przekazu św. Piotra. Zaczyna się chrztem Janowym, a nie wcześniejszymi wydarzeniami z biografii Jezusa. Dlatego też Marek przytacza charakterystyczny dla Piotra szczegół – uzdrowienie jego teściowej.
Potem jednak Marek towarzyszy św. Pawłowi i Barnabie, którego był krewnym. Gdy hardkorowe pielgrzymki św. Pawła dają się Markowi we znaki, wraca do Piotra, później wyprawia się z Barnabą (który też wymiękł przy Pawle) na Cypr. Prawdopodobnie drogi św. Marka i św. Pawła połączyły się ponownie w Rzymie, gdy Apostoł Narodów był więziony. Św. Marek był prawdopodobnie pierwszym biskupem w Aleksandrii, gdzie założył wspólnotę chrześcijańską. Zginął jako męczennik za czasów prześladowań Nerona lub Trajana.
Najlepszą ciekawostkę zostawiamy na koniec. Święty Marek jest patronem pisarzy, notariuszy, murarzy, szklarzy i, uwaga… koszykarzy! 🙂 Może i nie takich, o których pomyśleliśmy w pierwszym momencie, ale na pewno nie zaszkodzi pomodlić się do niego przed kolejnym meczem w kosza. Święty Marku, módl się za nami!
Źródło: Redakcja NINIWA / brewiarz.pl
Krzysztof Zieliński
Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.