Duchowość przeciętnego zjadacza chleba. #1 Duchowa dyscyplina
Czy ludzie XXI wieku są spragnieni rzeczy duchowych? Wydaje się wielu z nas nie znajduje tego, czego potrzebujemy, aby ugasić nasze duchowe pragnienia w często bezosobowym, nastawionym na drapieżne współzawodnictwo świecie pracy, na uniwersytetach, ani na żadnych kursach.
Te duchowe pragnienia ujawniają się na wiele sposobów: bycia raczej niż działania, jako potrzeba zwolnienia i słuchania, wyciszenia się, samooczyszczenia, czy też poszukiwania światła i miłości. Wiele osób szuka także sposobu, w jaki będą mogli nadać swojemu życiu głębszego sensu oraz zaangażowania na rzecz sprawiedliwości społecznej i pokoju. Aby to osiągnąć, wielu z nas zwraca się ku praktykowaniu jakiegoś rodzaju duchowej dyscypliny, która może pomóc w osiągnięciu tych pragnień.
Od czasów starożytnych znane są różne formy samodyscypliny. Były one niezbędnymi składnikami treningu dla sportowców, żołnierzy przygotowujących się do walki, ale także dla filozofów pragnących nabyć jasnego myślenia i mądrości. Przybierały one formę postu, oddalenia się od zgiełku świata oraz różnego rodzaju ćwiczeń fizycznych prowadzących do większej samokontroli.
Również duchowość chrześcijańska może być postrzegana jako pewnego rodzaju dyscyplina, której ktoś się podporządkowuje. Wiele razy nazywamy siebie „uczniami” Jezusa Chrystusa. W niektórych językach słowo uczeń (disciple) wywodzi się od słowa „dyscyplina” (discipline) Krótko mówiąc, bycie uczniem Chrystusa oznacza zasadniczo akceptację oraz podporządkowanie się określonej dyscyplinie życia, która ułatwia rozwój duchowy. Jest to szczególnie widoczne w życiu monastycznym, czy szerzej zakonnym. Różnego rodzaju formy dyscypliny duchowej stanowią w istocie podstawę wielu religii czy filozofii skupionych na duchowym rozwoju człowieka. Bez tego rodzaju wysiłku, trudno sobie wyobrazić postęp duchowy.
Dyscypliny duchowe rozwijały się dynamicznie na przestrzeni wielu wieków historii Kościoła i były dostosowywane do zmieniających się czasów. Przykład tego możemy zobaczyć w życiu świętych aż do dziś. Byli to ludzie niezwykle odważni i oddani sprawie Królestwa Niebieskiego, zarówno kobiety jak i mężczyźni, którzy pozostawili nam wciąż skuteczne wzorce zachowań. Przynajmniej niektóre z tych wzorców mogą być nadal pomocne dla nas. Tylko, czy dla nas, ludzi XXI wieku, ćwiczenie samokontroli czy samoopanowania ma jeszcze sens? Zastanowimy się nad tym w kolejnych odcinkach.
o. Andrzej Jastrzębski OMI
Jest zafascynowany człowiekiem, dlatego prowadzi interdyscyplinarne badania integralnym ujęciem człowieka filozofii, teologii, psychologii i neurobiologii. Uzyskał doktorat z filozofii, habilitację napisał z teologii duchowości, jest również absolwentem studium psychoterapii KUL. Wykłada na Uniwersytecie św. Pawła w Ottawie (Kanada).