9 kwietnia| Artykuły

Wojna i pokój #9

Zastanawiałem się ostatnio ile odcinków tej serii przyjdzie mi popełnić. 10? 20? 50? Nie wiem. Przerażające jest to, że pomału przyzwyczajamy się do tej wojny. Do śmierci. Do bestialstwa. Do łamania wszelkich norm na jakich zbudowana jest nasza cywilizacja. Wybuch tej wojny był przekroczeniem granicy, jaka od zakończenia II Wojny Światowej wydawała się być nieprzekraczalna. Niestety. Od miesiąca normą przestał być pokój. Stała się nią wojna.

Prawda jest taka, że pokój przestał być normą tego świata znacznie wcześniej. Grzech, który od pradawnych czasów włada sercem człowieka sprawił, że to właśnie wojna jest dla nas normą. Czy tego chcemy, czy nie. To będzie trochę niepoprawnie politycznie tekst. Tak trochę…

Będzie ostro

Celem Rosji jest zbudowanie otwartej Eurazji od Lizbony do Władywostoku. Rdzenna ukraińskość jest jednym wielkim fałszerstwem, które nigdy nie miało miejsca w historii i nie istnieje teraz.

To powiedział szczery i w miarę ogarniający sytuację Rosjanin. Dmitrij Miedwiediew. Powiedział i to:

Mentalnie Ukraina zmieniła się w III Rzeszę i spotka ją ten sam los.

De-na-zy-fi-ka-cja.

O co chodzi? Z różnych stron słyszę głosy, które obywatela poddanego narracji pro amerykańsko-europejskiej szokują nieco. Wrzucam do wyszukiwarki frazę: nacjonalizm ukraiński. Niezawodna Wiki się kłania. Czytam. Muszę przerwać. Jestem w szoku. Totalnie mieszają mi się smaki. Po raz kolejny uświadamiam sobie, że nie mam pojęcia o historii. Tej najnowszej też.

Będzie jeszcze ostrzej

Oferta jest szeroka. Do wyboru: płeć, rasa, kolor oczu i włosów. Cena od 90 do 150 tysięcy zielonych. Ale to nie jest oferta hodowli jakichś tam rzadkich, ekskluzywnych zwierzątek. To oferta (skupcie się) –międzynarodowych targów dzieci dla homoseksualistów w Brukseli (sic!) Men Having Babies. To się dzieje naprawdę. Trzymajcie się krzesła, jadę dalej. Na targach wystawiają się konkretne firmy z folderkami, reklamami i takimi tam wabikami. Oferta prze-bogata. Od podstawowej po kategorię VIP. VIP czyli??? Czyli bez oczekiwania na matkę surogatkę i z certyfikatem jakości towaru wykluczającym wady płodu i gwarantującym zastępcze dziecko, gdyby zamówione zmarło w ciągu pierwszego roku życia. Zamówienie na dziecko można złożyć on-line przez wynajęcie macicy na 9 miesięcy, pomoc prawną i dostarczenie komórek jajowych i nasienia aż po organizację przelotu, zakwaterowanie i odbiór towaru. Ufff… Piszę, nie wierząc w to co piszę…

Ja to tylko wrzucam

Co to ma wspólnego z wojną jaka aktualnie toczy się za ścianą? Europejską mekką tej branży, branży handlu dziećmi jest (była) … Ukraina. To jeden z nielicznych krajów naszego kontynentu gdzie nie ma ograniczeń prawnych dla tego procederu. Cisza. Pomieszanie wrażeń. Dwubiegunowo się robi we łbie. W maju zeszłego roku media obiegły szokujące zdjęcia – w jednej z Kijowskich klinik na sali leży kilkadziesiąt płaczących noworodków gotowych do odbioru przez klientów, którzy nie mogli dotrzeć na Ukrainę z powodu epidemii koronawirusa. Nagranie osobiście wrzucili do sieci właściciele kliniki, którzy domagali się od rządów zgody na zabranie tych wyprodukowanych dzieci. Tyle tylko, że taka zgoda oznaczałaby złamanie prawa.

Nie kopać leżącego

Która wojna jest gorsza? Ta z bombami i czołgami, czy ta w sterylnych warunkach z poszanowaniem medycznych procedur? Obie są takim samym podeptaniem Bożego prawa. Płacze się nad losem ukraińskich dzieci, którym koszmar wojny miażdży życie. I słusznie. Ja też płaczę, bo jest nad czym płakać. A czy ktoś płacze nad losem tysięcy (może nawet milionów) wyprodukowanych w laboratoriach dzieci, które za wielką kasę sprzedaje się do uśmiechniętego piekła? Dlaczego z jednej tragedii robi się globalne, pełne oburzenia halo, a o innej wspomina się przelotnym newsem w wieczornym wydaniu Wiadomości?

A jednak papież też…

Już chciałem posądzić Franciszka o to, że potrafi publicznie potępiać wojnę na Ukrainie (choć bez nazwisk), a nabiera wody w usta, gdy mu pod nosem handlują noworodkami. A jednak. Jeśli uznać Vatican News za głos papieża, to papież wypowiedział się na temat procederu. Z 8 czerwca 2020:

W obronie dzieci traktowanych jak towar i wykorzystywanych kobiet zamienionych w maszyny do rodzenia wystąpiło wiele organizacji pro-life z całego świata. Specjalny apel do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego wystosowało też dwieście kobiecych organizacji, m.in. z Polski. Zauważano, że dramat nieodebranych noworodków wyciągnął na światło dzienne ogromny problem globalnego handlu dziećmi i kobietami. Prezydentowi Ukrainy przypomniano zarazem, że kraj ten zobowiązany jest do respektowania zobowiązań wynikających z podpisanych przez niego międzynarodowych konwencji nt. praw dzieci i kobiet. 

Koniec cytatu. To jak to jest, jednych dzieci nam żal, a innych nie? Teraz już wiem, dlaczego było zawierzenie i Rosji i Ukrainy. Mówiłem, że będzie niepoprawnie…

Każdy ma prawo do szczęścia

W ruskich mediach agresja Wołodii jest promowana jako misja pokojowa. Jako wyzwalanie Ukrainy spod nazistowskiej okupacji. Jako walka dobra ze złem. I Ruscy naprawdę w to wierzą. A wołający o pomstę do nieba handel dziećmi w mediach oświeceniowych promowany jest jak? Jako humanitarna misja w służbie ludzkości. Jako walka z dyskryminacją, ciemnogrodem i fanatyzmem religijnym. Jako ofensywa tych, którym przyświeca hasło: każdy ma prawo do szczęścia. I ludzie też w to wierzą.

Za wszystko się płaci

To prawda, przerażające jest, że już prawie przyzwyczailiśmy się do tej brudnej wojny na czołgi i granaty. Ale niemniej przerażające jest to, że do wojny toczonej w białych rękawiczkach i z uśmiechem świętego Filipa Neri na twarzy nawet nie musieliśmy się przyzwyczajać. Bo nawet nigdy przeciwko niej nie protestowaliśmy. Nie mam wątpliwości, że mamy do czynienia z upadkiem cywilizacji. Brutalne ekscesy jego ekscelencji Putina (tak tytułuje go naczelny pajac polskiej polityki, niejaki JKM) są tylko fragmentem tego upadku. Ojciec Pio mawiał: za wszystko się płaci. I za dobro i za zło. Patrzmy szeroko na to co się dzieje.

Co to znaczy wygrać?

Sean Penn twierdzi, że Ukraina wygra tą wojnę. Zastanawia się tylko jakim kosztem. W jakimś sensie to zwycięstwo Ukrainy jest przesądzone. Bo nawet jeśli Boss z Kremla zrówna z ziemią cały teren żółto – niebieskiej krainy, zmusi do ucieczki większość populacji i posadzi na najważniejszych krzesłach swoje marionetki, to pytam, inspirowany Hemigway’owską mądrością, co to będzie za zwycięstwo? Co to będzie za przegrana? Życzę Ukrainie by odparli atak agresora. Naprawdę, z całego serca. Ale życzę też z całego serca, by po zakończeniu wojny, rozprawiła się ze swoimi demonami. A to może być wojna znacznie trudniejsza. Wbrew pozorom.

Karabin zamast gitary

Sasha Boole to mój ukraiński kolega po fachu. Choć nie znamy się osobiście. Gitarzysta, wokalista i songwriter. Gdy wybuchła wojna, gitarę schował do futerału i chwycił za karabin. Dla mnie jakiś kosmos. Szacun. Sztos. Posłuchajcie jak bardzo wrażliwi artyści muszą dzisiaj strzelać z karabinu, by móc w swoim życiu zagrać na gitarze choć jeden koncert.

Adam Szewczyk

Gitarzysta, kompozytor, aranżer, felietonista. Człowiek o wielkiej ciekawości świata patrzący na rzeczy racjonalnie i przez pryzmat wiary. Absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Wieloletni jej wykładowca.