29 sierpnia| NINIWA Team

W środę pożegnanie piechurów. Cel: przez bałkańskie góry do Medjugorie

Najpierw lot do Czarnogóry, a potem trzy tygodnie wędrówki górskimi Bałkanami do Medjugorie. Piesza wyprawa NINIWA Team rusza 1 września, dzień wcześniej pożegnanie piechurów w Kokotku.

Podczas gdy wyprawa rowerowa powoli dobiega końca, piechurzy pakują już swoje plecaki i szykują się do wyjścia w drogę!

W środę 31 sierpnia w Oblackim Centrum Młodzieży NINIWA w Kokotku będziemy żegnać 25 piechurów, którzy wyruszą na piątą wyprawę pieszą NINIWA Team – tym razem przez góry Bałkanów. O 19:00 zapraszamy do kaplicy Świętych Młodzianków na Mszę świętą, a po niej na kolację! 

Operacja MIR: Górskie Bałkany wyruszy z Kokotka w nocy ze środy na czwartek, by rankiem pierwszego dnia września wylecieć z Katowic-Pyrzowic do Podgoricy, stolicy Czarnogóry.

– Lądujemy, busem lub autostopem udajemy się do miejscowości Kolasin, wyruszamy 420 km pieszo przez rejony: Sinjajevina, Durmitor, Nacjonalni Park Sutlejska, Zelengora, Treskavica, Bjelasnica, Cvrsnica, Mostar. Docieramy do Medjugorie i tam spędzimy jeden dzień. Później jedziemy nad Morze Adriatyckie, tam również zostaniemy dzień na plaży. Następnie parami mieszanymi wyruszymy w wyścig autostopem przez Chorwację, Słowenię, Austrię i Czechy – kto pierwszy w Kokotku – nakreśla plan wyprawy pieszej jej lider, o. Dominik Ochlak OMI.

Piechurzy mają w nogach już 2 tysiące kilometrów

Piesze wyprawy NINIWA Team narodziły się obok wypraw rowerowych i wynikają z zamiłowania o. Dominika Ochlaka do chodzenia. Piechurzy przemierzają drogę na tych samych zasadach co rowerzyści: idą na wiarę zwykle ponad 400 km, bez umówionych noclegów, niosąc wszystko na plecach.

Pierwsza wyprawa odbyła się w 2018 roku i prowadziła drogą Świętego Jakuba z Lizbony do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Druga wyprawa wiodła z Sybina w Rumunii przez łuk Karpat do miejscowości Prymorskie na Ukrainie, mijając wioski w Mołdawii. Podczas trzeciej wyprawy w warunkach epidemii piechurzy przeszli 502 km Głównym Szlakiem Beskidzkim z Ustronia do Ustrzyk Górnych, pokonując polską część Karpat. Zeszłoroczna wyprawa prowadziła przez miasta i wsie Gruzji, a także nieprzebyty jeszcze Kaukaz, który odsłonił niesamowite panoramy, przełęcze na wysokościach od 2800 do 3500 m n.p.m. oraz dużo ludzkiej i Bożej dobroci.

Relacji z wypraw pieszych możecie się spodziewać w poniedziałki, środy i piątki na stronie NINIWY oraz na Facebooku i Instagramie.

Za wsparcie merytoryczne oraz sprzętowe dziękujemy pani Gosi Górskiej, sklepowi turystycznemu Tuttu.pl oraz stacjonarnemu oddziałowi w Katowicach!

Cel pieszych wypraw: być silnym i wrażliwym

Co można przeżyć na wyprawie? Nic nie będzie tak wiarygodne, jak słowa samych uczestników. Przytaczamy więc wypowiedzi dwójki piechurów z poprzednich wędrówek:

– Wydaje się, że nie ma tu sprzeczności, a jednak jedno i drugie wymaga pracy nad sobą. Taki cel pieszych wypraw NINIWA Team uświadomiłem sobie w 2019 roku. Wędrówka przez Rumunię pomogła mi odkryć dobroć Boga i Jego piękno, kiedy chłonąc wszystkie karpackie widoki, trudno było oprzeć się geniuszowi Autora. W byciu silnym pomagała droga, to ona ustalała reguły: wymagała, zaskakiwała, zalewała nogi zamieniając się w rzekę, wyczerpywała na ostatnich kilometrach i ujawniała moje słabości.

– Wrażliwości uczyli dobrzy ludzie – ci spotkani w wioskach i miastach i szesnastka odważnych piechurów. Zobaczyć wewnętrzny świat kogoś drugiego, świat tęsknot i pragnień i nic nie przyspieszać… Przeżyć nocleg w tartaku gdzieś w Karpatach (nie ma na booking.com), wieczorne opowieści wśród mołdawskich winnic czy Msze święte na plaży Czarnego Morza – to łączy, a troska o ludzi dodaje delikatności.

Jak było rok temu w Gruzji?

Mamy dla Was film…

Wspomnienia z wyprawy NINIWA Team do Gruzji z perspektywy roku

…i zdjęcia:

Wspomnienia z Gruzji

niniwa.pl

Redakcja portalu niniwa.pl