Najpopularniejsza piosenka świata, czyli ilość, która stała się jakością
Od kiedy YouTube stał się dla mieszkańców planety główną kulturo- i opiniotwórczą rzeczywistością, stare powiedzenie o tym, że "władzę ma ten, kogo kocha tłum", nabrało nowego znaczenia. Dowiedzmy się, jaka jest najpopularniejsza piosenka na świecie (przynajmniej według odsłonomierza) i zastanówmy się, czy ilość odsłaniających równa się ilości kochających?
Ilość odłon, lajków i subów to współczesne złoto. Wyznacznik wartości i pozycji. Obsesja milionów. Nowa droga, którą pucybut musi pokonać, by stać się milionerem. W tym tekście skupimy się na muzyce i na tym, jakie są najpopularniejsze piosenki na YouTubie, czyli ile wyświetleń zebrały.
YouTube jest polski?
Drzewo genealogiczne serwisu pokazuje, że tak. Przez ostatnie 9 lat (2014–2023) prezesem Youtube’a była Susan Wojcicki, córka Stanleya Wojcickiego, pochodzącego z Polski profesora fizyki. Jej mama to Esther Wojcicki z domu Hochman, rosyjsko-żydowska dziennikarka i nauczycielka.
Cofnijmy się o jeszcze jedno pokolenie wstecz. Dziadkiem Susan był Franciszek Wójcicki, polski prawnik i poseł na Sejm. Jej babcia to z kolei Janina Kozłowska, polsko-amerykańska bibliotekarka, dzięki pracy której Biblioteka Kongresu w Waszyngtonie zdobyła największy zbiór polskich dzieł w całych Stanach Zjednoczonych.
Tak, Janina w jakimś sensie zwiastuje swoją wnuczkę, która kilkadziesiąt lat później stanie na czele największej biblioteki świata.
Przerażające zasoby
Ktoś policzył, że na YouTube co minutę wrzucanych jest około 100 godzin materiałów wideo. Powtórzę: CO MINUTĘ 100 GODZIN! A to oznacza, że każdego dnia ta biblioteka pęcznieje o około 84 tysiące godzin nowych nagrań.
Obejrzenie filmików wgranych w ciągu jednego dnia jednej osobie zajęłoby niespełna 10 lat. NON STOP! Obejrzenie takiego rocznego pakietu wideo to ponad 3 tysiące lat oglądania bez przerwy! Ekstremalność tych statystyk idzie w biliony, tryliony…
Widzimy zatem, jak obszerny to rynek i jak bardzo ludziom musi zależeć, by na nim zaistnieć. Jedno wyszukiwanie przynosi około miliona wyników! Konkurencja o to, by w tym milionie się znaleźć – i to na jak najlepszej pozycji – jest konkurencją niczym na śmierć i życie.
Zawód jutuber
Jak wiadomo, na YouTubie można zarobić miliony. Są rzesze, które zrezygnowały z normalnej, analogowej pracy i całkowicie przerzuciły się na jutuberstwo. Czyli kręcenie filmików, wrzucanie ich do sieci i stawanie na głowie, by kliknęło w nie jak najwięcej osób.
Najpopularniejszym youtuberem świata jest MrBeast, czyli Jimmy Donaldson. Na swoim kanale, który założył w 2012 roku, zebrał już ok. 150 milionów subskrybentów. Równie często co youtuberem, określa się go również mianem filantropa – znany jest bowiem ze swoich ekstrawaganckich, często szokujących akcji charytatywnych.
Jak to się robi?
Chcesz zostać jutuberem i zacząć z tego żyć? Nic prostszego. Musisz dołączyć do programu partnerskiego YouTube. Żeby cię przyjęli, twój kanał musi mieć ca najmniej 1000 subskrybentów plus minimum 4 tysiące godzin oglądania twoich filmików w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Kasa wpada przede wszystkim z reklam. Ale także z płatnych subskrypcji w ramach YouTube Premium. Do tego dorzucić trzeba jeszcze zainteresowanie marek, które zabiegają, byś polecał ich produkty oraz sprzedaż produktów własnych i wpłaty od fanów. Działaj!
Gry
Generalnie filmiki na YouTube dzielą się na pięć głównych kategorii – gry, sport, lifestyle, film i muzyka. W tej pierwszej chodzi o to, że ludzie – jutuberzy – po prostu grają na oczach gawiedzi w jakieś gry. Jak to zrobił kiedyś na swoim kanale pewien popularny polski ksiądz.
Chociaż w temacie gier należy wspomnieć inny filmik. Chociaż został wrzucony już ponad dekadę temu i nie przedstawia zapisu żadnej rozgrywki, kojarzy go chyba każdy…
Sport
W tej kategorii jednym z potentatów jest rewelacyjny kanał Dude Perfect. 60 milionów subskrybentów. Oglądałem ich filmiki wiele razy i wciąż zastanawiam się, czy to dzieje się naprawdę, czy może to jakaś iluzja?
Lifestyle
Tutaj rządzi Vlad and Niki. Dwóch młodocianych bawi się w kucharzy i takie tam różne funny play and games. To wideo zobaczyło już ponad 250 milionów ludzi. W tym (chcąc nie chcąc) ja:
Film
Okazuje się, że YouTube to nie tylko filmiki. To też filmy. I to grube. Najpopularniejszą jest jakaś dwugodzinna hinduska kobyła. Nawet nie próbowałem zaczynać. Sprawdziłem jedynie. Rzeczywiście, 715 milionów odsłon. Nie rozumiem…
Muzyka
Wydaje się, że to najbardziej obfita kategoria na YouTubie. Tutaj królowie odsłon już dawno przekroczyli magiczny miliard kliknięć. Pierwszym był pewien koreański piosenkarz, który w 2012 roku wrzucił piosenkę Gangam Style.
Niemal przez pięć lat nikomu nie udało się go pobić. Potem już poszło. Dzisiaj piosenek, które rozbiły bank miliarda wejść, trochę jest. Do tych najpopularniejszych należy na przykład Ed Sheeran ze swoim Shape of You. Już prawie 6 miliardów wyświetleń.
Ponad 8 miliardów ma już Luis Fonsi i jego Despacito.
Ale na szczycie tej listy jest zupełnie inna piosenka…
Najpopularniejsza piosenka świata?
Rekordzista ma ponad 12 miliardów wyświetleń, co czyni go najczęściej odtwarzanym filmem w historii Youtube’a!
Stop… Zatrzymam się na chwilę. Złapałem się na tym, że wciąż piszę o ilościach odsłon, ilościach subów i całej tej cyfrowej statystyce. Nie piszę prawie nic o jakości, pożyteczności, oryginalności. Nie zatrzymuję się nad treścią, a jedynie nad masową reakcją na nią.
Moja refleksja jest smutna. Zasięgi stały się dla nas głównym wyznacznikiem wartości. Coraz mniej kursów pisania dobrych, osobistych tekstów. Coraz więcej tych, które uczą jak pisać i nagrywać, by klikały miliony. Takie czasy.
No dobra, nie trzymam Was już dłużej w niepewności. Niech to będzie najlepsze podsumowanie tego tekstu.
Najpopularniejszą piosenką wszech czasów na YouTubie jest…
Adam Szewczyk
Gitarzysta, kompozytor, aranżer, felietonista. Człowiek o wielkiej ciekawości świata patrzący na rzeczy racjonalnie i przez pryzmat wiary. Absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Wieloletni jej wykładowca.