Michael W. Smith. Byłem na koncercie
Michael W. Smith jest stosunkowo mało kojarzony w Polsce. W każdym razie nie tak jak np. Paul MacCartney. Choć można o nim spokojnie powiedzieć, że jest „Paulem MacCartney’em muzyki CCM”. Jego piosenki są znane bardziej niż on sam.
Miałem na tym koncercie nie być. Ale dostałem darmowy wjazd no i byłem. Nie żałuję.
MWS
Niewiele o Michaelu w sieci. Co tylko dobrze o nim świadczy. Ale ma się chłopak czym pochwalić. Pełne personalia to Michael Whitaker Smith. Urodzony 7 października 1957 w Kenova w USA. Wokalista, songwriter, gitarzysta i keyboardzista. A nawet aktor. Tak, tak, podejrzyjcie sobie takie tytuły jak 90 minut w Niebie, The Second Chance czy The Passion.
Ale Michael W. Smith to przede wszystkim potężna ikona muzyki CCM. Czyli takiego współczesnego, ameryko-pochodnego, ultrapopularnego nurtu muzyki chrześcijańskiej. Zaczęło się wszystko książkowo. Rodzice regularnie zabierali go do kościoła. Tam w końcu zakochał się w Panu Bogu, fortepianie i dołączył do chóru kościelnego. Alleluja!
Kryzys
Jako 10-latek stał się oddanym chrześcijaninem. No, ale wiadomo, że ten neoficki entuzjazm musiał kiedyś zgasnąć. Przyszedł kryzys. Chrześcijańscy przyjaciele porozjeżdżali się na studia i Michaela dopadła samotność. Pojawił się alkohol i narkotyki. Odpadł. Zaczął bujać się po świecie, pisać piosenki i szukać tego, co utracił. Shane Keister, nowy przyjaciel, zachęcił go do przeniesienia się do Nashville. W 1978 roku zrobił to. Ta decyzja zmieniła jego życie na zawsze.
Nowy rozdział
W Nashville Michael wskakuje na klawisze do chrześcijańskiej grupy muzycznej Higher Ground. Gra, śpiewa i pisze piosenki. Coraz więcej. Coraz lepiej. W końcu jego potencjał zostaje zauważony poza granicami jego małego świata. Na przykład przez szefów Meadowgreen Music. Podpisuje z nimi kontrakt i pisze numery dla różnych chrześcijańskich artystów. Typu Bill Gather, Amy Grant czy Sandi Patty. Jego wiara odradza się. Staje się publicznym świadkiem. Wyznaje ze łzami w oczach, że Jezus wyciągnął go z piekła uzależnień. Jeździ po całym świecie i śpiewa o tym w piosenkach, które wszyscy znają.
Rodzina
Mąż jednej żony (wymierający gatunek!) pod tytułem Deborah „Debbie” Kay Davis. Ojciec piątki dzieci: Ryana, Whitney Katherine Mooring (żona Jacka Mooringa z zespołu Leeland), Tylera Michaela (klawiszowiec United Tour), Anny Elizabeth i Emily Allison. Mieszkają w Nashville. Żadnych skandali, sensacji i kontrowersji. Normalna, zwykła rodzina. Nie ma o czym pisać… 😉
Osiągi
Sprzedał ponad 18 milionów płyt. 5 z nich pokryło się platyną. 14 złotem. Zgarnął 45 nagród Dove Awards, 3 nagrody Grammy i jedną American Music Award. Jest dobrym kumplem Bono i Franklina Grahama. Ten drugi to legendarny amerykański ewangelizator.
Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i wpływowych artystów współczesnej muzyki CCM, autorem największych hitów tego nurtu. Takich, które śpiewa się w wielu językach i które zasilają śpiewniki tysięcy wspólnot na całym globie.
Koncert
Odbył się 16 kwietnia 2023 roku w Arenie Gliwice. Kilkutysięczną publiczność w ramach supportu znakomicie rozgrzali polscy specjaliści w tym temacie: Gabi i Wojtek Gąsiorowie z przyjaciółmi. Zagrali ze 4 kawałki.
W końcu na scenę wchodzi żyjąca legenda. Pierwsze zaskoczenie? Skład bandu. Spodziewałem się roju ludzi – chórku, sekcji dętej, smyczkowej itd. A tu lider i 4 osoby (klawisz, gitara, perka i bas). Po taniości, pomyślałem. Szybko wycofałem się z tego sądu.
Już przy pierwszej piosence zrozumiałem, że on nie musi jeździć po świecie ze swoim chórem. Jego chórem na koncertach jest publiczność. Ta gliwicka śpiewała wszystkie jego numery! A zespół brzmiał jak orkiestra. Było pięknie. W takich czasach zebrać w jednym miejscu tysiące ludzi, by z uwielbieniem wyśpiewywali imię Jezus – to jest coś! Czułem się trochę jak w rezerwacie chrześcijaństwa…
Greatest hits
Żeby nie być gołosłownym, wrzucam na koniec kilka jego największych hitów. Miłego słuchania.
Here I Am To Worship
Awesome God
A New Hallelujah
Let it Rain
Breathe
Open The Eyes of My Heart
