Jaką gitarę wybrać? Poradnik kupującego

Jak wybrać gitarę? Poradnik kupującego

To wbrew pozorom niełatwy temat. Znam zawodowców, którzy do dzisiaj szukają idealnego dla siebie instrumentu. Jednak u takich misiów w grę wchodzą niuanse, które dla normalnego gitarzysty-śmiertelnika są niezauważalne. Dla tych, którzy zaczynają swoją gitarową przygodę, sprawa wyboru instrumentu jest mimo wszystko mniej skomplikowana.

W tym tekście omówię temat wyboru gitary. Zwłaszcza kiedy startujemy i nasze doświadczenie jest nikłe. Podzieliłem wszystko na pięć fundamentalnych bloków, które poniżej omawiam: rodzaj, gabaryt, budżet, elektryfikacja, estetyka. Start.

Rodzaj

Szukając dla siebie instrumentu zacząłbym od uściślenia tego, w jakim obszarze stylistycznym będziemy się chcieli artystycznie realizować. Pisałem o tym w jednym z moich wcześniejszych artykułów. Musimy wiedzieć, czego chcemy.

To dokładnie tak, jak z wyborem auta. Jeśli planujemy karierę kierowcy rajdowego, nie kupujemy zabytkowego Mercedesa z ’53 roku. Jeśli szukamy autka do krótkich tras po mieście, nie kupujemy ciężarówki. Logiczne.

Generalnie gitary w kontekście ich zastosowania dzielą się na trzy podstawowe grupy: klasyczne, akustyczne i elektryczne.

Jeśli chcemy grać muzykę klasyczną, flamenco, poezję śpiewaną, uprawiać szeroko rozumianą piosenkologię tudzież zrobić karierę kantora w Neokatechumenacie, proponuję gitarę klasyczną. Pudło z nylonowymi strunami.

Jeśli chcemy grać piosenki, ale bardziej kręci nas dynamiczniejsze brzmienie amerykańskiego folku, jeśli chcemy grać country, akustycznego bluesa, pop, jeśli marzymy o zagraniu koncertu unplugged z rockowymi balladami, jeśli mamy ambicje zgłębiać technikę fingerstyle i jej pochodne, proponuję gitarę akustyczną.

Natomiast jeśli interesuje nas rock, jazz, blues, funky, jeśli chcemy zakładać zespół z basem i perkusją i jeśli chcemy wymiatać płomienne solówki na skraju sceny przy szalejącej publice, wtedy wybór jest tylko jeden: gitara elektryczna.

Jak rozpocząć przygodę z gitarą?

Gabaryt

Twój wiek ma znaczenie przy wyborze gitary! Jeśli jesteś czterolatkiem nie możesz sobie kupić gitary dla czterdziestolatka, bo nie będzie Cię zza niej widać! Ani na odwrót, bo palców na gryfie nie zmieścisz. 😉

Rozróżniamy cztery wielkości instrumentu, gdzie każda z nich dedykowana jest konkretnemu przedziałowi wiekowemu. Mamy zatem gitary o wielkości 1/4, 1/2, 3/4 i 4/4. Ten gabarytowy podział najczęściej jest stosowany w klasyce. Ale jak się dobrze poszuka, to można znaleźć i gitarę akustyczną i elektryczną dla dzieciaków.

Budżet

Delikatny temat. Budżetowa wydolność bezlitośnie stawia nam granice w realizacji marzeń. Zwykle gdy ktoś prosi o pomoc przy wyborze gitary, pytam od razu: ile masz kasy?

Ale mam dobrą informację dla wszystkich tych, których nie stać na spełnianie każdego kaprysu. Dzisiaj naprawdę nie trzeba wydawać majątku na przyzwoity instrument. Zwłaszcza jeśli zaczynamy. Zwłaszcza jeśli chcemy się czegoś nauczyć i dowiedzieć, czy to w ogóle nasza droga. Zwłaszcza jeśli gitara ma być w naszym życiu jedynie sympatycznym dodatkiem, a nie będącym źródłem obsesji fetyszem.

Kiedyś tak nie było. Były albo gitary drogie, ale dobre, albo tanie, ale szkodliwe dla zdrowia. Dzisiaj mamy wiele niskobudżetowych firm, które w walce o klienta naprawdę się starają. Wymieniłbym tutaj firmę Cort, Epiphone czy Harley Benton.

Dzisiaj na przyzwoity instrument, z którym spokojnie możemy zacząć tą zabawę, wystarczy kilka stówek. A jak jeszcze poszukamy wśród tych używanych (a to jest baaaardzo potężny rynek, z którego korzystają totalni zawodowcy) to myślę, że za trzy stówy znajdziemy coś idealnego dla nas na start.

Elektryfikacja

Ten akapit dotyczy w zasadzie dwóch odmian gitar: klasycznych i akustycznych. W przypadku elektrycznych sprawa jest jasna: gitara elektryczna nie może być nieelektryczną, bo elektryczność jest jej istotą.

O co więc chodzi z tą elektryfikacją gitar klasycznych i akustycznych? Ano o to, że są gitary klasyczne i akustyczne wyposażone w odpowiedni przetwornik i układ elektroniczny umożliwiający podłączenie ich do wzmacniacza. Wtedy taka gitara klasyczna nazywa się elektroklasyczną, a akustyczna – elektroakustyczną.

Kiedy powinniśmy pomyśleć o takich wynalazkach? Wtedy, kiedy zakładamy artystyczną aktywność na scenie, gdzie są mikrofony, podkłady puszczane z laptopa, kiedy akompaniuje nam zespół z perkusją, basem i klawiszem. Generalnie wtedy, kiedy samo akustyczne brzmienie (a w zasadzie dynamika) może nie wystarczyć, by być dostatecznie słyszalnym.

Takie elektro-gitary są zwykle ciut droższe, ale nie o tyle, by przekreślały nasze szanse na ich nabycie.

Estetyka

Parametr w gruncie rzeczy najmniej istotny, choć większość początkujących gitarzystów wybór instrumentu zaczyna właśnie od tego. Czyli od przeglądania zdjęć na Allegro. Otóż wygląd gitary jest najmniej istotnym elementem jej wartości, ale nie jest elementem całkowicie nieistotnym. Dlaczego?

Po pierwsze dlatego, że ma znaczenie dla naszego samopoczucia. Kiedy trzymamy w ręku gitarę, której design nas jara, od razu lepiej nam się gra. Po drugie, muzyk to po części aktor, który na scenie powinien jakoś wyglądać. Instrument, który dobrze współgra z naszą stylistyką i osobowością, dodaje nam blasku.

Więc kiedy już wiemy, jaki rodzaj gitary wybrać i jakie mamy widełki budżetowe, możemy zanurzyć się w oceanie możliwości, szukając odpowiedniego dla nas instrumentu. To kwestia kolorów, wzorów, inkrustacji, ozdób, ilustracji, kształtów, proporcji i dodatków, czyli tego wszystkiego o czym musimy pomyśleć kupując gitarę. Jak chociażby pasek do gitary (to prawdziwa rewia mody) czy futerał. A gitary naprawdę potrafią być różne…

Zanim kupisz

I pamiętajcie: nawet jak wydaje wam się, że już wszystko wiecie, ale nie macie jeszcze doświadczenia, zawsze przed decyzją warto poprosić o zdanie kogoś, kto takie doświadczenie ma. Bo – jak to pisałem nie raz – człowieka nie zastąpi nic.

Zatem życzę udanego wyboru i dużo frajdy z brzdąkania!

Adam Szewczyk

Gitarzysta, kompozytor, aranżer, felietonista. Człowiek o wielkiej ciekawości świata patrzący na rzeczy racjonalnie i przez pryzmat wiary. Absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Wieloletni jej wykładowca.