Rozważanie Ewangelii na sobotę, 13 kwietnia
J 6,16-21 Po rozmnożeniu chlebów o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi, przeprawili się przez nie […]
J 6,16-21
Po rozmnożeniu chlebów o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi, przeprawili się przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wiatru. Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. On zaś rzekł do nich: «To Ja jestem, nie bójcie się!». Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.
Prędzej czy później znajdę się w sytuacji uczniów Jezusa – przestraszę się czegoś, co mnie przerasta. Burzące się jezioro jest symbolem chaosu i zła, w które – mimo szczerych pragnień dobra – mogę się zanurzyć. Dla Jezusa nic nie stanowi przeszkody, żeby do mnie przyjść. Obym nie bał się spotkania z Nim wtedy, kiedy będzie mi najbardziej potrzebne.