17 sierpnia| NINIWA Team

Na pełnym Baku, dzień 19. Słońce jeszcze nie wstało, a my już pedałujemy…

Szukając zaciemnionego miejsca na Mszę i obiad, lądujemy pod muzułmańskim cmentarzem tuż obok meczetu, w którym odbywa się 3-dniowa stypa…

Dzisiejszy poranek zaczynamy wcześniej niż zwykle, pobudką o 4:00! Postanawiamy wykorzystać najchłodniejsze godziny w ciągu dnia, zanim słońce tak nie praży. Kręte, górskie tereny się nad nami nie litują, ale mimo to do ok. 9:00 udaje nam się wykręcić 45 km!

Docieramy do małego miasteczka, w którym większość rowerzystów kupuje krążki sezamowe (takie tureckie obwarzanki).

Drugi dystans, choć równie niełatwy, udaje nam się pokonać w zadowalającym tempie i ze 100 km na licznikach robimy dłuższa przerwę.

Szukając zaciemnionego miejsca na Mszę i obiad, lądujemy pod muzułmańskim cmentarzem tuż obok meczetu, w którym odbywa się 3-dniowa stypa. Ludzie wydają posiłki i częstują nas tradycyjnym daniem.

Operacja Powrót. Na pełnym Baku – dzień 19 [ZDJĘCIA]

Przeżywamy Eucharystię, gdy tylko ludzie się rozchodzą, a ostatnia godzinę przerwy przeznaczamy na drzemkę.
Do kolejnego postoju mamy 28 km. Czeka nas jeden większy podjazd, a reszta drogi jest „w miarę” płaska.

Po zrobionych zakupach podejmujemy decyzję, żeby jechać dalej podjazdem jeszcze paręnaście kilometrów, tak aby oszczędzić sobie tego kolejnego dnia rano.

Przed 20:00 docieramy do Atbaşı, małej wioski położonej w górach. Słońce zachodzi, zaczyna robić się chłodno, czekamy aż tubylcy skończą modlitwę w meczecie.

Państwo dogadują się z nami po niemiecku i użyczają nam miejsce w meczecie! Mamy dostęp do wody, toalety, śpimy w salkach i nawet mamy kawę! Kończymy dzień padnięci, ale szczęśliwi – w końcu zrobiliśmy 2800 m przewyższeń!

Karolina Nizio


Bilans dnia:

  • dystans: 135 km
  • średnia prędkość: 16,6 km/h
  • czas jazdy: 8h 08m
  • suma przewyższeń: 2805 m

Nocleg: Atbaşı (TUR)

niniwa.pl

Redakcja portalu niniwa.pl