Pacierz kontra modlitwa własnymi słowami. Co jest lepsze?
Czy jest sens odmawiania modlitwy pacierzowej, takiej jak „Zdrowaś Maryjo”, czy „Ojcze nasz”, jeśli mamy własne słowa, którymi możemy rozmawiać […]
Czy jest sens odmawiania modlitwy pacierzowej, takiej jak „Zdrowaś Maryjo”, czy „Ojcze nasz”, jeśli mamy własne słowa, którymi możemy rozmawiać z Bogiem? Czy wyuczona formuła może zastąpić szczery i osobisty przekaz?
I rzeczywiście, wydaje się, że jeśli modlitwa ma być szczerą i bezpośrednią rozmową z Panem Bogiem, to sami najlepiej wiemy, co chcemy przekazać. Modlitwa własnymi słowami często może być bardzo gwałtowna, dynamiczna (co trudne jest przy pacierzu), wszystko zależy od naszej relacji z Jezusem. Bardzo obrazowa jest historia opowiedziana przez pewnego księdza, który modlił się w przyciemnionym kościele, aż tu nagle wparowuje siostra zakonna, nieświadoma jego obecności. Staje przed tabernakulum i praktycznie wykrzykuje – Panie Jezu! Taki wstyd! W całym klasztorze! Żeby ta sprawa mi była do rana załatwiona! 🙂
Mimo to nie skreślajmy całkiem pacierza. Oto 4 powody, dla których jest on dalej potrzebny.
- Gdy jesteśmy dziećmi, pacierz uczy nas podstaw zwracania się do Boga i świętych, zaszczepia w nas fundamenty pobożności i prostolinijności.
- Nie od parady Pan Jezus przekazał nam wzór najlepszej modlitwy, do swojego i naszego Ojca. Gdyby nie było to potrzebne, nie nauczyłby nas „Ojcze nasz”.
- Gdy nie mamy czasu i możliwości skupienia, ale mimo to, chcemy być w łączności z Bogiem, pacierz to najprostszy gest naszego z Nim kontaktu. Najczęściej są to szybkie i zabiegane poranki. Jeśli nie możesz wygospodarować dłuższej chwili na skupienie, pomódl się w drodze pacierzem.
- Czasem zwyczajnie brak nam słów. Są w życiu chwile, kiedy po prostu nic nie przychodzi nam do głowy, albo nie potrafimy zwrócić się do Boga „prosto z mostu”. Wtedy z pomocą przychodzi pacierz.
Czy modlitwa nie-pacierzowa może być groźna?
Siostra Małgorzata Borkowska OSB w książce „Rozważania o Wcieleniu Syna Bożego” wskazuje też na zagrożenie wynikające z odrzucenia pacierza. Czasem mówimy sobie, że każde słowa i działania mogą być modlitwą, gdy oddajemy Bogu. Jednak może być tak, że to tylko nasze pobożne życzenie, a nie prawdziwy kontakt z Bogiem. Podczas spaceru w lesie i podziwiania przyrody zapominamy o Bogu i wtedy nie jest to już modlitwa. Nasze pełne życzliwości i poświęcenia prace wolontaryjne na rzecz potrzebujących też nie będą modlitwą, jeśli nie wykonujemy ich z Bogiem w głowie i sercu. Jeśli wszystko jest modlitwą, to nic nią nie jest.
A czy ty lubisz modlić się pacierzem? A może modlisz się tylko w ten sposób? Myśl o tym i szukaj najlepszych form kontaktu z Panem Bogiem.
Źródło: Redakcja NINIWA / pl.aleteia.org
Krzysztof Zieliński
Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.