Trąd w XXI w. Czy jest uleczalny i zaraźliwy?
Miniona niedziela, ostatnia niedziela stycznia, to w Kościele katolickim Światowy Dzień Trędowatych. Czy "starożytna" choroba jest wciąż groźna? Czy można ją uleczyć?
Trąd to:
- przewlekła choroba zakaźna,
- choroba bardzo podstępna o długim okresie inkubacji, pierwsze jej symptomy mogą się pojawić dopiero po kilku latach od zarażenia,
- rozprzestrzenia się drogą kropelkową przez układ oddechowy,
- trąd dotyka w równym stopniu kobiety i mężczyzn, dorosłych i dzieci,
- wbrew dawnym opiniom, trąd nie jest dziedziczny, chora matka może urodzić zdrowe dziecko,
- pierwszym symptomem trądu są przebarwienia na skórze,
- trąd nieleczony w porę prowadzi do ciężkich, nieodwracalnych okaleczeń,
- dotąd nie istnieje żadna skuteczna szczepionka chroniąca przed trądem.
Zachodnie społeczeństwa uporały się współcześnie z trądem. To głównie zasługa wyższego poziomu higieny i koniecznego do tego dostępu do czystej wody. Właśnie dlatego z trądem dalej walczą ludzie w tych miejscach na świecie, gdzie wody brakuje. To głównie kraje Afrykańskie, Indie, czy Ameryka Południowa. W tych miejscach rodzą się dzieci, które nie mają szans, by w życiu spotkać lekarza. Dlatego rozmowy o poszerzaniu świadomości higieny w ubogich krajach, które prowadzi się w mądrych gremiach przy sterylnych biurkach tysiące kilometrów dalej, to czysta fikcja. W te miejsca trzeba pojechać, zobaczyć problem na żywo i jest to heroiczne wyzwanie. Trąd budzi ogromny strach, bo też jego skutki są druzgocące. Ciało człowieka gnije za życia. Nie jest to miły widok.
Do tych najbardziej opuszczonych i wyłączonych ze społeczeństwa chorych od zawsze wyruszali z pomocą misjonarze. Do najbardziej znanych należą: Św. Franciszek z Asyżu, św. Ludwik, św. Maurycy, św. Elżbieta Węgierska, św. Kinga, św. o. Damian i św. Marianna Cope z wyspy Molokai, św. Teresa z Kalkuty. Ich wzorem był Jezus, dotykający i uzdrawiający trędowatych. Także kilku Polaków zapisało się w historii swoją służbą na rzecz trędowatych, jak więzień obozów koncentracyjnych KL Dachau i Mauthausen-Gusen, sługa Boży Kościoła Katolickiego o. Marian Żelazek, który przez długie lata pracował w ośrodku dla trędowatych w Puri nad Zatoką Bengalską. Żywą legendą jest też postać kapłana i lekarza, ks. Adama Wiśniewskiego (1913-1987) ze Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (pallotyni) SAC, który przez 26 lat służył trędowatym w Indiach.
Wyniszczenie ciała i psychiki
W pewnym sensie chory na trąd cierpi z powodu samej choroby i sposobu, w jaki jest ona odbierana w społeczności. Brak integracji społecznej może mieć głęboko negatywny wpływ na samoocenę danej osoby i jej spojrzenie na życie, co ostatecznie czyni ją podatną na choroby psychiczne – czytamy w przesłaniu prefekta Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka z okazji 68. Światowego Dnia Chorych na Trąd.
Jego hasłem w tym roku są słowa: „pokonać trąd”. Kard. Peter Turkson zauważa, że trąd jest dzisiaj chorobą uleczalną, ale jego pokonanie oznacza coś więcej niż tylko walkę na poziomie medycznym. Chodzi również o wyeliminowanie społecznego napiętnowania, które towarzyszy tej trudnej chorobie oraz zapewnienie integralnej rehabilitacji osoby ludzkiej.
Szef watykańskiej dykasterii zauważa, że w ostatnich dziesięcioleciach służba zdrowia poczyniła ogromne postępy w walce z trądem. Terapia wielolekowa wykazała niezwykłą skuteczność w leczeniu choroby Hansena, budząc wiele nadziei. Opieka zdrowotna, poza leczeniem fizycznych dolegliwości danej osoby, powinna również uwzględniać wymiar społeczny i psychologiczny. Obejmuje ona profilaktykę, diagnozę, terapię i rehabilitację dla zachowania równowagi oraz fizycznego, psychicznego, społecznego i duchowego dobrego samopoczucia osoby.
„Nieczysty, nieczysty”
Z opisów biblijnych i przekazów wiemy, że osoby trędowate były okropnie wykluczone. Mieszkały w osobnych siedliskach, gettach. Gdy zbliżał się do nich zdrowy człowiek, mieli oni obowiązek krzyczeć „nieczysty, nieczysty”, żeby ostrzec przed zagrożeniem zarażenia. Wyobraźmy sobie samotność i poczucie bezradności takiej osoby. Nie tylko nie mogła liczyć na życzliwość innych, ale wręcz musiała sama siebie skazać na beznadzieję.
Każdego roku Światowa Organizacja Zdrowia publikuje dane dotyczące ilości nowych zdiagnozowanych i leczonych przypadków. Niestety od kilku lat liczba nowych zachorowań pozostaje na tym samym poziomie 200 tys. do 250 tys. przypadków notowanych w 120 krajach świata. 15 tys. nowych zachorowań dotyczy dzieci poniżej piętnastego roku życia. Od kilku lat wraz z falą uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu, na nowo trąd pojawił się w Europie. Są to na szczęście pojedyncze przypadki. Do tych statystyk należy dołączyć około 3 mln osób trwale okaleczonych na skutek trądu, które do końca życia wymagają opieki w specjalistycznych ośrodkach.
Współcześnie leczy się trąd za pomocą antybiotyków i specjalnych terapii przy jednoczesnym zachowaniu troski o higienę. Od 1981 r. uratowano w ten sposób 17 mln chorych! Myśląc dziś o dramacie tych chorych, pamiętajmy o nich w modlitwie, a także doceńmy swoją sytuację, bezpieczeństwo i czystą wodę, płynącą prosto z kranu.
Źródło: KAI / Redakcja NINIWA
Krzysztof Zieliński
Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.