23 marca| Wiadomości

Czy gender działa? Spytajcie chłopca, którego zmieniono w dziewczynkę

A nie. Nie spytacie, ponieważ odebrał sobie życie... Medyczna "pomyłka". "Niefortunny" zabieg. Tak można by nazwać początek dramatu, który spotkał kilkumiesięcznego Bruce'a. A skoro nie mógł być już 100-procentowym chłopcem, rodzice postanowili zrobić z niego dziewczynkę.

Prosta operacja miała rozwiązać problem stulejki i chłopca, ale doszło do tragicznego w skutkach błędu – organ płciowy Bruce’a spalił się i został pozbawiony swojej funkcjonalności. Wówczas rodzice zobaczyli w TV twórcę tzw. „teorii gender”, dra Johna Williama Money’a. Był to rok 1967. Doktor Money oczarował rodziców chłopca swoją charyzmą i pewnością co do swoich tez. Wlał też cień nadziei w serca smutnych rodziców. Bo skoro płeć nie jest tylko fizycznym i biologicznym atrybutem, a kształtowana jest społecznie przez zachowania, bodźce i kwestie kulturowe, to spalony penis syna nie powinien być przeszkodą do jego szczęścia. Odtąd – w nowej wersji – żeńskiej.

Rozpoczęły się długoletnie konsultacje, zabiegi, operacje, terapia hormonalna, a do tego wszelkie kulturowe bodźce jak dziewczęce ubrania, zabawki itp. Wszystkiemu temu przyglądał się brat bliźniak Bruce’a – Brian. I choć ten drugi niewiele wtedy z tego wszystkiego jeszcze rozumiał, to dramat tej historii miał dotknąć i jego. Tymczasem Bruce stał się Brendą, a dr Money na prawo i lewo chwalił się spektakularnym sukcesem. Był on największym wygranym całej historii, bo można by rzec, że królik doświadczalny sam przyszedł pod drzwi jego gabinetu wiele lat temu. Była to okazja nie do przepuszczenia i Money wykorzystał ją w pełni.

Dramat chłopca uwięzionego w skórze dziewczynki

Brenda źle „czuł” się w dziewczęcych ubrankach, nie lub swoich zabawek – wolał te od brata. I jakoś głos też miał bardziej chłopięcy, a sikanie lepiej szło na stojąco. W miarę upływu lat dziecko czuło, że coś jest z nim nie tak.

Gdy mówię, że w Brendzie nie było nic kobiecego, to chcę powiedzieć dokładnie to: nic. – stwierdził jej brat Brian.

Ponieważ głowa Bruce’a nie przyjmowała ciągle jego nowego ciała, dr Money próbował coraz bardziej nachalnych metod jak pokazywanie obrazów i filmów pornograficznych, a nawet symulował stosunki seksualne. Bliźniacy musieli rozbierać się, aby porównywać wzajemnie swoje ciała. Sprytny lekarz odkrył kuriozalnie, że warto skonsultować Brendę z psychologiem, bo ma skłonności biseksualne, bo podobają się jej kobiety – szok! Tego twórca gender nie przewidział.

Dłuższą wersję tej historii możesz przeczytać w książce Johna Colapinto „As Nature Made Him” (we Włoszech: „Bruce, Brenda e David”, Editora San Paolo, 2014) lub w artykule aletei tutaj.

Niestety nie ma tam happy endu. Ostatecznie Bruce odkrywa swój mroczny sekret i postanawia ponownie stać się mężczyzną i przyjąć nowe imię – David. Wszystko to jednak wyciska ogromne piętno także na jego bracie, który z depresją walczy antydepresantami i alkoholem. Przyjmuje jednak w 2002 r. ich za dużą dawkę i umiera. Kiedy David dowiaduje się o tym, także pęka. Odbiera sobie życie pistoletem podczas prowadzenia samochodu.

Eksperyment trwa nadal

Można by pomyśleć, że wyjście na jaw takich szokujących historii zamyka definitywnie ten szalony eksperyment. A jednak nie. Ludzie dalej biegną w stronę przepaści rozwijając pseudonaukę gender, próbując ją wdrażać w oficjalnie w wielu krajach. Niedawno jedna z amerykańskich celebrytek polskiego pochodzenia wyznała, że nie chce podawać płci swojego dziecka, bo chce je wychować neutralnie płciowo. „Niech samo dokona wyboru.”

Warto dodać, że nie ma żadnych rzetelnych badań potwierdzających teorię gender, jest za to wiele, które ją podważają i obalają. Ale ludzie nie chcą słuchać. Nawet takich historii, jak tej o Brusie – Brendzie -Davidzie.

Żeby wlać jednak odrobinę nadziei, warto dodać, że Bruce przebaczył matce i pocieszał ją widząc jak cierpi po skrzywdzeniu syna. Można obejrzeć archiwalne materiały wideo choćby na Youtube, gdzie – wówczas już David – wykazuje się ogromnym współczuciem i sercem w stosunku do mamy. Dojrzale też patrzy na samego siebie.

Źródło: Redakcja NINIWA / aleteia.org

Krzysztof Zieliński

Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.