Wielka Środa. Wielkie zadanie dla apostołów
Apostołom tego dnia wszystko poszło jak z płatka. Miejsce i człowiek nim dysponujący byli już zaaranżowani. Wystarczyło tylko przygotować Paschę. Czy apostołowie mogli domyślać się, jak wielkie znaczenie ma to, co szykowali?
W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: «Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali spożywanie Paschy?» On odrzekł: «Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka i powiedzcie mu: „Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie urządzam Paschę z moimi uczniami”». Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę.
Co to oznaczało? Pewnie wysprzątali górne piętro Wieczernika, naszykowali stół dając najlepszą zastawę, przygotowując tradycyjne potrawy, gorzkie zioła i przedmioty do rytualnych praktyk żydowskich. Praktyką było usunięcie z domu wszelkiego śladu kwasu – symbolu pychy – w tym także chleba na zakwasie.
Dokładniejszy przebieg tradycyjnych obrzędów paschalnych znajdziesz tutaj.
To nie była zwykła Pascha
Gdyby tylko uczniowie wiedzieli, na jakie wydarzenia szykują stół w Wieczerniku… To, co miało się tu wydarzyć przekracza pojęcie zwykłego święta. Pan Jezus miał ustanowić Eucharystię – tajemniczą liturgię, której do końca świata nie pojmiemy. Ale w nią wierzymy.
Pan Jezus już w ostatnich dniach mówił nieco „dziwnie” i niezrozumiale. Na pewno z pewnym przejęciem i niepokojem uczniowie odczytywali bieżące wydarzenia i słowa swojego Mistrza. Czuli też niebezpieczeństwo ze strony Żydów, ale tego, co miało nastąpić na pewno się nie spodziewali – świadczą o tym ich reakcje. Czy gdyby wiedzieli, co wydarzy się podczas wieczerzy, ustawiliby naczynia na stole bardziej równo? Czy postaraliby się bardziej? A może bardziej refleksyjnie podeszliby do przeżywania samej Paschy? Może lepiej słuchali?
Płyną stąd dwie myśli dla nas. Po pierwsze, zawsze warto starać się i przykładać do swojej pracy, zadań, obowiązków. Często nie wiemy nawet, jakie mogą one mieć w przyszłości znaczenie i wartość. A po drugie, uświadamiamy sobie, że jesteśmy w uprzywilejowanej sytuacji. Znamy dokładnie wielką wartość Eucharystii, przynajmniej na miarę naszego ludzkiego pojmowania. Wiemy już dziś, czego dokonał Jezus i co wydarza się na każdej Mszy świętej. Czy dzięki temu przygotowujemy się do niej należycie? A może nasze serce nie jest odpowiednio wymiecione, a krawędzie sumienia należycie wyprostowane? Czy posmakowaliśmy gorzkich ziół żalu za grzechy przed przyjęciem Komunii Świętej? Zawsze można postarać się mocniej…
Źródło: Redakcja NINIWA / mateusz.pl
Krzysztof Zieliński
Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.