Tak działa stary sprawdzony chrześcijański „trick” ewangelizacyjny
9 maja wspominamy Pachomiusza Starszego, pustelnika. Nie jest to najpopularniejszy spośród świętych. Mimo to warto go przedstawić z dwóch powodów. Po pierwsze - jest święty - czego i sobie życzmy. Po drugie, na jego przykładzie można przedstawić najsprytniejszy trick ewangelizacyjny do samodzielnego zastosowania.
Pachomiusz urodził się ok. 287 r. w Egipcie. Był poganinem, ale to wkrótce miało się zmienić. Wzięty do wojska służył w legionach rzymskich, gdzie ostro obchodzono się z kadetami, przygotowując do ciężkiego, żołnierskiego zawodu. Jednocześnie Pachomiusz i inni rekruci otrzymywali sporo życzliwości i pomocy od lokalnych chrześcijan. Ci donosili żołnierzom pożywienie, czystą bieliznę i ubranie.
Taka życzliwość i bezinteresowność (chrześcijanie nie chcieli brać opłaty za swoją pomoc) bardzo zaskoczyła Pachomiusza. Gdy spytał, dlaczego tak się zachowują, dobrodzieje odpowiadali, że to ze względu na kochającego Chrystusa, którego chcą naśladować. Pod wpływem tego doświadczenia i doznanej dobroci Pachomiusz zaangażował się w poznawanie Boga i zaczął modlić się o zwolnienie z okrutnej służby. Gdy to nastąpiło – przyjął chrzest! Konsekwencją tej decyzji było oddanie się na wyłączną służbę Bogu i życie pustelnika ascety. Dalej już „poszło”. Dołączanie się nowych braci, zakładanie klasztorów…
Mechanizm, który zastosowali chrześcijanie, jest dla nas – wierzących – bardzo naturalny. Jeśli jesteśmy szczęśliwi, to chcemy się tym zwyczajnie dzielić. Nie z przymusu, ale porywu serca. Ta otwarta postawa i dla nas może być punktem wyjścia do rozmowy ewangelizacyjnej czy dania świadectwa.
Źródło: Redakcja NINIWA / brewiarz.pl
Krzysztof Zieliński
Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.