Relacja z II zjazdu Wolontariatu Misyjnego

Ostatnimi czasy (14-16.12) miałem przyjemność wziąć udział w II Zjeździe Wolontariatu Misyjnego, który odbył się w OCM-ie, w Kokotku. Motywem […]

Ostatnimi czasy (14-16.12) miałem przyjemność wziąć udział w II Zjeździe Wolontariatu Misyjnego, który odbył się w OCM-ie, w Kokotku. Motywem przewodnim była duchowość Księgi Jonasza, zaczynając od słów: ‘’Wstań idź do Niniwy… upomnij ją… a Jonasz wstał aby uciec do Tarszisz przed Panem’’. Po przyjeździe i wspólnej kolacji odbyła się Msza Św. Był to czas na spotkanie z Panem, a dla mnie osobiście,  na powierzenie mu obaw co do tego zjazdu, których oczywiście nie brakowało. Dalszą część wieczoru wypełniły nam przeróżne gry integracyjne. Nigdy za nimi nie przepadałem, pewnie z powodu mojego introwertyzmu i obawy, że wydam się nie ciekawą osobą, ale pomimo lęku myślę, że spełniły swoje zadanie, bo pod koniec dnia położyłem się z myślą, że inni uczestnicy to całkiem fajne osoby.

W sobotni poranek miała się spełnić jedna z moich obaw, tzn. mój brak doświadczenia i strach przed dzieleniem się swoimi przemyśleniami na temat wiary, ponieważ  zaczęliśmy ten dzień od czytania i wspólnego rozważania Pisma. Na szczęście nie byłem jedyną osobą, która miała z tym trudności, więc nie czułem się zupełnie wyalienowany. Po śniadaniu przedstawiono nam prezentację o wolontariacie, w której dowiedzieliśmy się podstawowych informacji na temat wyjazdów misyjnych (warunki, cele itp.). Następnym punktem programu była nauka języków – uczyliśmy się cyrylicy, próbując później nią czytać. Nie było to łatwe, więc wyszedłem z myślą, że bez regularności szybko się tego nie nauczę. W naszym planie dnia, przyszedł też czas na prace socjalne – sprzątanie OCM-u. Przyznam, że nie chciało mi się tego robić, ale po paru chwilach okazało się, że w dobrym towarzystwie nawet prace społeczne mogą być dobrą zabawą. Po skończonej pracy wysłuchaliśmy świadectwa O. Tomka Maniury na temat podejmowania ryzyka w życiu. Szczególnie w głowie utkwiły mi słowa, że” gdy nie ryzykujesz to się nie rozwijasz”. Po kolacji wysłuchaliśmy świadectw  wolontariuszy, którzy powrócili z misji z Etiopii, Ukrainy i Białorusi. Każda z osób przekazała historie, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie ważne gdzie, ale pomaganie ludziom, nawet pomimo wielu przeciwności losu, daje prawdziwe szczęście. Myślę, że warto traktować pomoc innym tak jak Muhammad Ali, który jest autorem zdania ‘’Service to others is the rent you pay for your room here on earth’’.

Niedziele zaczęliśmy od rozważania Słowa. Po wylosowaniu małej karteczki ze zdaniem z Księgi Jonasza przez chwilę w ciszy mieliśmy czas na to, by Pan Bóg przez to Słowo coś nam powiedział. Po śniadaniu udaliśmy się do Kościoła na Msze Św. Szczęście nam sprzyjało, gdyż akurat w tę niedzielę w kościele parafialnym w Kokotku odbył się koncert zespołu Gospelsi.

Jednym z ostatnich punktów programu tej niedzieli, było spotkanie z jednym z pracowników OCM-u, który  poopowiadał nam trochę o Niniwie, dając świadectwo Bożej opatrzności w jego życiu. W końcu nadszedł czas podsumowań, gdzie każdy miał chwilę na powiedzenie paru słów o spędzonym czasie podczas tego weekendu. Tym razem dzielenie się nie było już dla mnie takie trudne i powiedziałem jak bardzo wartościowy był to dla mnie czas.

Kuba Pszenniak

Marcin Szuścik

Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.