Animator – musi zacząć od siebie
Animacja Animatorów za nami. Pierwszy wieczór był czasem skupienia się na swojej własnej duchowości, na swojej relacji z Bogiem – […]
Animacja Animatorów za nami. Pierwszy wieczór był czasem skupienia się na swojej własnej duchowości, na swojej relacji z Bogiem – była Eucharystia i adoracja. Nie można służyć innym nie uporządkowawszy wpierw swoich spraw. Nie może ślepy prowadzić ślepego.
Stan aktualny wspólnot lokalnych
Był czas dzielenia się rytmem życia wspólnot lokalnych, opowieści o organizowanych akcjach, liczebności i formule prowadzenia spotkań w poszczególnych grupach.
Zapoznanie się z perspektywą roku bieżącego
Animatorzy przeczytali słowo wstępne na rok 2019 z Kalendarza Niniwity. Później dzielili się przemyśleniami na temat tego na co warto zwrócić uwagę podczas rozpoczętego roku formacyjnego we wspólnotach. Szczególnie podkreślona została rola Duchowości Maryjnej – często niestety pomijana i zapomniana. Zaakcentowano rolę sportu jako czynnika spajającego wspólnotę i dopełniającego rozwój duchowy, szczególnie obecny w charyzmacie NINIWA Team. Przypomniane zostało, że główny punkt w Kalendarzu Niniwity – Festiwal Życia przypada w tym roku w terminie od 8 do 14 lipca.
Wymiana doświadczeń i pomysłów co do animacji wspólnot
Był też czas na wymianę doświadczeń i pomysłów między animatorami z poszczególnych wspólnot co do sposobów animacji i nawiązywania relacji w lokalnych NINIWACH. Jednak najważniejszym spostrzeżeniem okazało się, że na nic we wspólnocie relacje i akcje, jeśli zapomnimy o tym co najważniejsze – o modlitwie.
Zakończenie – podsumowanie
Mnie osobiście najbardziej zapadły w pamięci te słowa: “Maryja […] Nie obnosi się z czymkolwiek, ale we wszystkim żyje w jedności z Bogiem. Całą sobą współpracuje z Jezusem, adoruje Go, słucha, wypełnia Jego słowa. Towarzyszy mu i służy. Nie zatrzymuje Jezusa dla siebie, ale daje Go innym […]”.
Łukasz Migała
Marcin Szuścik
Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.