Teorie spiskowe

Jak z prawdy uczynić teorię spiskową? Stworzyć dziewięć absurdalnych teorii spiskowych i wpuścić je w obieg. Po czasie prawda zacznie być traktowana jak dziesiąta teoria spiskowa.

Ziemia jest płaska

To jeden z najbardziej powalających przykładów teorii spiskowych. I naprawdę nie wiem, ilu wśród jej zwolenników jest tych co naprawdę w to wierzą, ilu robiących sobie jaja trolli, a ilu takich, którzy próbują na tym zrobić interes. Zwolenników teorii płaskiego globu zrzesza na świecie Towarzystwo Płaskiej Ziemi. Głosi ono, że: ziemia jest dyskiem z centrum w biegunie północnym otoczonym 50 metrową ścianą lodu, nad którą zawieszone są kosmos, w tym słońce i księżyc. Słońce i księżyc mają po 52 km średnicy. A zdjęcia z kosmosu? Nie ma żadnych zdjęć z kosmosu. To wszystko co oglądamy w internecie jako zdjęcia z kosmosu to, według płaskoziemców, komputerowa fałszywka NASA. To co jest nad nami to nie jest kosmos, tylko kopuła zwana firmamentem. Ciała niebieskie to w rzeczywistości małe, świetliste punkty zawieszone stosunkowo nisko nad nami. I to nie ziemia krąży wokół Słońca, tylko słońce wokół Ziemi. Tak jak to codziennie widzimy na własne oczy. A Kopernik był masonem, który łgał w żywe oczy.

Płaskoziemcy obecnie planują dwa projekty, które mają zdemaskować największe oszustwo wszech czasów. Pierwszy to 35 metrowy dron, na którego poprzez internetową akcję zbierają polscy zwolennicy płaskiej ziemi. Dron będzie wyposażony w specjalistyczne urządzenia pomiarowe oraz wysokiej jakości urządzenia rejestrujące obraz video. Kamery szybkoobrotowe PTZ posiadać będą odpowiednie obiektywy (brak efektu rybiego oka), które pomogą ustalić faktyczny kształt ziemi. Drugi projekt płaskoziemców to rejs luksusowym statkiem na koniec świata. Wyprawa jest planowana na 2020 rok. Stoją za nią aktywiści stowarzyszeni wokół organizacji Flat Earth International Conference. Na statku dostępne będą luksusowe restauracje i lokale rozrywkowe. Płaskoziemcy określają swoją wyprawę jako największą, najodważniejszą i największą przygodę. Podwaliny płaskoziemstwa mają, stety/niestety, mają konotacje biblijne. Angielski wynalazca, niejaki Samuel Birley Rowbotham, stwierdził, że Biblię należy traktować dosłownie. Ogłosił on: 

Biblia, zgodnie z naszymi obserwacjami, głosiła ideę, że Ziemia jest płaska i nieruchoma, a ta podstawowa prawda nie powinna być odrzucana wyłącznie na podstawie ludzkich przypuszczeń

No i poszło. I żeby było jasne. To wszystko o czym wyżej napisałem to nie żart. Bo ja, kiedy pierwszy raz to usłyszałem tak właśnie pomyślałem. Że to jest jakiś gruby żart. 

Jezus jako teoria spiskowa

Dla jednych ziemia nie jest kulą. Dla innych Jezus nie jest Bogiem, który umarł na krzyżu i zmartwychwstał trzeciego dnia. Tutaj teorii spiskowych też jest sporo. Jedna lepsza od drugiej. Na przykład ta, w którą wierzą mieszkańcy małej japońskiej wioski. Według niej na krzyżu nie umarł Jezus, tylko jego brat. Zajmował się tam uprawą ryżu, miał żonę o imieniu Miyuko i zmarł w wieku 106 lat. Albo ta. Jezus nie umarł, tylko został odurzony ziołami, które miano mu podać na gąbce w ramach octu. Jedynie wyglądał na martwego. W grobie ocucili go uczniowie. On wraz ze swoją kobietą Marią Magdaleną uciekł i zamieszał w Indiach. Albo w Wielkiej Brytanii. Albo we Francji. Albo w Egipcie. Albo albo.

Boję się tego zaraźliwego promieniowania teorii spiskowych. Można się wciągnąć. I zagubić.

Adam Szefc Szewczyk