Dlaczego warto iść na pieszą wyprawę?
Oto refleksja o. Dominika Ochlaka po zeszłorocznej pieszej wyprawie NINIWA Team. Przeczytajcie. Jeśli życie jest projektem, ale rozumianym jako miejsce […]
Oto refleksja o. Dominika Ochlaka po zeszłorocznej pieszej wyprawie NINIWA Team. Przeczytajcie.
Jeśli życie jest projektem, ale rozumianym jako miejsce działania Boga, to trzeba przestrzeni, żeby móc to odkrywać. Nic mądrzejszego niż to, co Pan Bóg chce nam dać, pokazać przez pewne wydarzenia i ludzi, nie wymyślimy sami. Człowiek sam z siebie nie jest w stanie być takim reżyserem życia. Nie zawsze potrzeba dobrych warunków, gotowych rozwiązań, codziennych zabezpieczeń. Potrzeba niewiadomej i decyzji, żeby pójść czy pojechać dosłownie i w przenośni poza swój dotychczasowy horyzont, żeby móc odkryć, jak Pan Bóg wyzwala z tego, co jest w nas martwe. Jak podczas drogi uaktywniają się w nas prawdziwe uczucia, pragnienie prostego życia. Do tego stopnia, że może nieraz nawet przez nas niechciane. Życie w takiej dawce szczęścia, że istnieje pokusa jego zaprzeczenia. Ale co? Ja? Zasługuję na to? TAK, zasługujesz, moje dziecko – mówi Bóg.
Podczas mojego Camino klarowało się to, co w życiu jest ważne, co jest podstawą mojego projektu, a z drugiej strony dobrze było widać to, co jest tylko dodatkiem.
Potrzebuję Boga, On resztę ogarnia! Najprzyjemniejsze było uwalniające odkrycie, że bez dodatków można być szczęśliwszym.
Chrystus jest drogą, prawdą i życiem. Jak można lepiej to ująć? W jakich słowach można lepiej wyrazić naszą wspólną, ponad 600-kilometrową drogę? Obolałe nogi, przekłute bąble i odciski. Obiady koło supermarketów, Eucharystie, niepewność, a potem często radość z noclegów, śpiewy przy ukulele, Różaniec, szczere rozmowy i nocne zraszacze. Chrystus jest treścią tej drogi, On prowadzi do prawdy o sobie i ostatecznie do prawdziwie wolnego życia. Bomba.
o. Domnik Ochlak OMI
Marcin Szuścik
Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.