16 sierpnia| NINIWA Team

Dzień 18 – nagroda

Dziś wyjątkowo pierwszy raz po wcześniejszej reprymendzie od ojca Tomka wszyscy stawili się punktualnie o czasie porannym na kółko. Do […]

Dziś wyjątkowo pierwszy raz po wcześniejszej reprymendzie od ojca Tomka wszyscy stawili się punktualnie o czasie porannym na kółko. Do przejechania mieliśmy ok 180 km a na końcu czekała na nas nagroda w postaci noclegu na kempingu z toaletą, prysznicem i pralką. Wszystko to zostało nam dane od Boga przez ręce przyjaciela ojca Toma – Marka który mieszka na trasie naszego przejazdu i bardzo chciał nas ugościć. Jednak w związku z tym, że jest nas aż tak wielu postanowił wynająć nam kemping 😉

Jazda zaczęła się od pedałowania w chłodnej mgle jednak po chwili zatęskniliśmy za chłodem bo podjazd rozgrzał wszystkich do czerwoności. Gdy myśleliśmy, że już będzie tylko z górki zaczął się kolejny ciężki podjazd, który wycisnął z nas ostatnie poty. Jednak 15 kilometrowy zjazd wynagrodził wszystkie trudy a kawa i pyszne wypieki na dole dodały siły na kolejne kilometry jazdy. Dalej droga była już tylko płaska i w czasie drugiej 50-tki przekroczyliśmy granicę z Włochami. W związku z tym, że dzień dzisiejszy był świętem Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny obiad zjedliśmy w restauracji i nie miało z tym zupełnie nic wspólnego to że ojciec Tomek ogłosił to rano dodając wyjaśnienie „w sumie sklepy to mogą być nieczynne”. Bez większych problemów dojechaliśmy na kemping.

Statystyki:

  • 168 km
  • 22,5 km/h

Nocleg: Camping Lignano Sabbiadoro

Marcin Szuścik

Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.