Dzień 19 – wolne w piątek!
Jak historia Niniwowych wyprawy długa i szeroka czegoś takiego jeszcze nie było! Wyprawowicze w piątek zamiast pedałować odpoczywali i to […]
Jak historia Niniwowych wyprawy długa i szeroka czegoś takiego jeszcze nie było! Wyprawowicze w piątek zamiast pedałować odpoczywali i to na dodatek w iście królewskich warunkach. Plaża, baseny, jacuzzi, nieograniczony dostęp do pryszniców i pralek. To wszystko sprawiło, że ten dzień był bardzo wyjątkowy a do tego wszystkiego ponownie mieliśmy jeszcze uroczysta kolację, na którą zostaliśmy zaproszeni przez fundatora tych wszystkich luksosów – Pana Marka wraz z żoną Renatą oraz dwójką ich dzieci – Sandrą i Krzysztofem. Tego dnia nie było wspólnej pobudki a każdy mógł wstać wedle własnego uznania. O 11 zgromadziliśmy się wspólnie w kościele na Mszy, gdzie również towarzyszyli na nasi dobroczyńcy. Następnie był czas wolny, który wyprawowicze wykorzystali na plażowanie, kąpiele w morzu i basenach, pranie czy drobne naprawy rowerowe. A wieczorem odbyła się wspomniana wcześniej uroczysta kolacja. Nic jednak nie trwa wiecznie i już jutro wczesnym rankiem rowerzyści ruszają dalej aby zdobyć kolejny kraj w którym jeszcze nie byli – San Marino a do przejechania mamy niemal 300 km. Czy się uda? Liczymy na Waszą modlitwę!
Statystyki:
- 15 km na uroczysta kolację 😉
- 25km/h
Nocleg: Camping Lignano Sabbiadoro
Marcin Szuścik
Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.
WYDARZENIA
Czytaj więcej
NAJNOWSZE WPISY: