unsplash.com
20 października| Artykuły

Jak osiągnąć prawdziwy spokój wewnętrzny?

To nieprawda, że świat potrzebuje dzisiaj pokoju bardziej niż kiedykolwiek. Świat zawsze go potrzebował bardziej niż kiedykolwiek. W polityce pokój […]

To nieprawda, że świat potrzebuje dzisiaj pokoju bardziej niż kiedykolwiek. Świat zawsze go potrzebował bardziej niż kiedykolwiek.

W polityce pokój to po prostu brak wojny. To taki typ relacji między państwami lub wewnątrz nich, który wyklucza konflikty zbrojne i używanie przemocy. Pokój, który jest owocem Ducha Świętego to coś innego. To stan wewnętrznego wyciszenia wszelkich negatywnych emocji. Nawet jeśli na zewnątrz toczy się wojna.

Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję J 14,27. Jaki pokój daje świat, jaki Pan i dlaczego ten drugi jest ważniejszy?

Światowy pokój to fake

Ludzie o pokoju trąbią od zawsze. I na trąbieniu się kończy. Brutalna prawda jest taka, że pokój zawsze będzie nieosiągalnym ideałem. Wojna bolesnym faktem. Od zakończenia drugiej wojny światowej nie było ani jednego dnia, by gdzieś na globie nie toczyły się działania militarne. Myślę, że od czasu zerwania owocu aż do drugiej wojny światowej podobnie. Światowy pokój to fake. To idea, którą wielcy i mali tego świata próbują usprawiedliwiać swoje najstraszliwsze wojny. Wojna nie jest defektem naszego świata. Ona jest jego zasadniczym, nieuniknionym  i jakże smutnym elementem. Wojna toczy się zawsze i wszędzie. Wszędzie tam, gdzie są ludzie dążący do rozwoju, sukcesu, powiększania wpływów czy obrony własnych interesów. Nie koniecznie musi mieć charakter militarny. Nie zawsze musi być agresywna. Nie fair. Nie zawsze musi być nieusprawiedliwiona. Wojny toczą się w rodzinach między rodzicami a dziećmi. O granice i zasady. Nazwijmy taką wojnę trudami wychowania. Wojny toczą się między firmami o rynki. Taką wojnę można nazwać promocją i walką o klienta. Wojny toczą się na arenach sportowych. Czasem fair, czasem bardzo nie fair. Wojny toczą się w biznesie muzycznym. O fanów, o ilość sprzedanych płyt, o miejsca na okładkach gazet, o ilość odsłon. Nawet jeśli jest to uczciwa rywalizacja, legalne dbanie o rozwój własnej marki, to jest to forma wojny. Choćby dlatego, że kiedy zdeklasujemy konkurencję (bądźmy szczerzy) nie jest nam smutno. Jest nam bardzo wesoło. Nawet nasz portal walcząc o ilość odsłon, o dobre pozycjonowanie tekstów, o zwiększanie zasięgów w jakimś sensie toczy wojnę. Sprawiedliwą, fair, ale jednak.

Pacyfiści utopiści

Pacyfizm, jak na pierwszy rzut oka mogło by się wydawać, nie ma nic wspólnego z przesłaniem Jezusa. Przypomnijmy je: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Mt 10,34. Nawet Książe Pokoju nie pozostawia złudzeń – przed wojną nie da się uciec. Idea pacyfizmu jest w gruncie rzeczy sprzeczna z podstawowymi założeniami istnienia. Naród, który wybiera pacyfizm jest skazany na zagładę. Przyjdą ci, którzy z wojną nie mają problemu i podbiją go. Czy o to chodzi? Nie wiem. Jezus mówił co prawda: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Mt 5,38 Z tych kontrowersyjnych słów Jezusa próbował tłumaczyć się już niejeden teolog i badacz pisma. Tutaj najprawdopodobniej chodzi o poskromienie swojego egocentryzmu i pragnienia odwetu. Ostatecznie sam Jezus uderzony przez sługę Arcykapłana w policzek wcale nie nadstawił drugiego, tylko zapytał nie kryjąc oburzenia: dlaczego mnie bijesz? Powiedział też to: Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Mt 10,23. Jakby chciał dać do zrozumienia, że unikanie przykrości i bolesnych doświadczeń też jest wpisane w drogę Jego uczniów. O tym, czym jest chrześcijańskie wojowanie najlepiej chyba napisał św. Paweł w Liście do Rzymian: Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi! Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi. (…) Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj! Rz 12,17-21 Jeszcze raz: o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi. Czasem nasza wola pokoju nic nie jest w stanie wskórać. Wtedy trzeba walczyć. Bronić siebie i swoich ideałów. Jak to robił błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko. To nie był pacyfista. On wypowiedział bezkompromisową wojnę złu. I walczył jak wojownik. Tyle tylko, że dobrem.

Pokój w środku wojny

Kojarzycie historię Szedraka, Meszaka i Abed-Nego? Po co pytam? Jeżeli istnieje idealny przykład na to czym jest pokój, który daje Duch Święty, to jest nim na pewno ta historia. Pokój, który daje Bóg nie jest uwarunkowany zewnętrznymi okolicznościami. Bo jest od Boga. A jak coś jest od Boga to jest nie do ruszenia. Płomienie ognistego pieca mogą symbolizować każdy rodzaj naszego zmagania i cierpień. To może być choroba, śmierć bliskiej osoby, brak pracy, niespełnienie, ubóstwo, upokorzenie, trudne relacje, emocjonalne zawirowania. Te i wiele innych gorzkich smaków naszej egzystencji jest wpisanych w nasz człowieczy los. Nie ma takiego miejsca na ziemi gdzie nie mogły by nas dopaść. Bez znaczenia czy jesteś gorliwy i wierzący, czy może odrzuciłeś Boga i wszystko co z tym związane. Płomienie życia smażą każdego. Jezus nigdy nie obiecywał braku cierpienia. Wręcz przeciwnie, zapowiadał je. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie. Mt 11,25-30. Jezus nie obiecuje zdjęcia jarzma i brzemienia. Namawia by je przyjąć. Ale za to mówi o ukojeniu, słodyczy i lekkości. Nie wiem, czy trzej młodzieńcy w piecu ognistym czuli ból. Nie wykluczam, że tak. Ale pokój, który Bóg wlewa w nasze serca sprawia, że nasze cierpienie może być przeżywane jako słodycz. Błogosławieństwo. Jako uzdrawiająca ofiara. Tym różni się pokój, który daje Najwyższy od tego, który daje świat. Ten pierwszy zależy od Boga. Ten drugi od człowieka. Ten pierwszy jest bezwarunkowy. Ten drugi nigdy nie jest pewny. Nawet jak na zewnątrz nie toczą się żadne wojenne działania. Dlaczego nie mamy w sobie takiego pokoju? Dlaczego byle trud wpędza nas w gehennę niepokoju? Dlatego, że Bóg nam go nie daje? Nie sądzę. Raczej dlatego, że nie potrafimy go przyjąć.

Adam Szewczyk

Gitarzysta, kompozytor, aranżer, felietonista. Człowiek o wielkiej ciekawości świata patrzący na rzeczy racjonalnie i przez pryzmat wiary. Absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Wieloletni jej wykładowca.

WYDARZENIA Czytaj więcej
NAJNOWSZE WPISY: