Wyprawa rowerowa – dzień 5
Było pięknie, jest jeszcze piękniej. Skończył się nowy asfalt i zaczęła się prawdziwa Ukraina. Jak dotąd, dziś najkrótszy dzienny odcinek trasy, jednak z powodu dziur jechało się nieco dłużej.
Był czas na podziwianie widoków, dłuższe rozmowy, niektórzy, co silniejsi zdecydowali się nawet na zbieranie polnych kwiatów, tym samym podejmując trud samotnego podjazdu pod górę, ale w końcu co to dla nich! Jako że drogi już w prawdzie w kierunku Tywrowa, mieliśmy 3 małe awarie z którymi szybko się uporaliśmy.
W Tywrowie dołączyliśmy do trwającego już festiwalu „tchnienie życia” bardzo szybko się aklimatyzując. Wieczór każdy spędza według swojego planu. Część wyprawowiczów zasypia od razu po kolacji i krótkiej wspólnej rozmowie. Reszta zwiedza sanktuarium, poznając Oblatów oraz młodzież uczestniczącą w festiwalu.
Bilans dnia:
- 137 km
- 1011 m przewyższeń
Przejechanych kilometrów do tej pory: 889
