Wyprawa rowerowa – dzień 14
To już 2 niedziela! Półmetek za nami, nastroje wyśmienite. Z każdym wspólnie spędzonym dniem zżywamy się ze sobą coraz bardziej, często rozumiejąc się bez słów. Wystarczy na siebie popatrzeć.
Przy tak dużym natężeniu wspólnie doświadczonego trudu i radosnych chwil, poznaje się człowieka nie tylko takiego jak sam siebie pokazuje, lecz jego prawdziwy obraz. Dzięki temu jesteśmy w stanie tak dobrze funkcjonować i rozumieć się pomimo naszej ogromnej różnorodności.
Dzień rozpoczynamy mszą świętą, w której razem z nami uczestniczą siostry Kalkutki, oraz mieszkańcy domu zakonnego. Następnie czas na śniadanie i wyjście na miasto. W centrum Kijowa odwiedzamy Oblatów w kościele św. Mikołaja (kościół jest jednym z 7 cudów Ukrainy). Słuchamy historii świątyni, jak funkcjonowała pod wpływami władz komunistycznych i jego współczesnych losów. Później jak w każdą niedzielę zjedliśmy wspólny obiad dzieląc się i wspominając poprzednie wyprawy rowerowe lub swoje osobiste doświadczenia podróży. Był to obfity czas w nowe spojrzenie na rzeczywistość i świat.
Po obiedzie… Kawa wypita, ciastko zjedzone. Najlepszym i dla wszystkich już oczywistym w tym momencie wyborem jest drzemka w ciszy nad rzeką Dniepr i ewentualnym późniejszym zwiedzaniem. Po całym dniu spędzonym w stolicy, wracamy do sióstr Kalkutek, gdzie ich dobroć nas nie opuszcza, ponieważ już czeka na nas kolacja. Wieczorem o. Tomek przekazuje nam najważniejsze informacje organizacyjne dotyczące nowego tygodnia. Później mamy czas na ewentualne nadrobienia zaległości w wyprawowych zajęciach takich jak pranie, serwis roweru lub kto bardziej zorganizowany szybsze pakowanie sakw.
Noc przywitała nas pięknym widokiem rozświetlonego miasta, pozostawiając ogromną przestrzeń do refleksji!