27 kwietnia| NINIWA Team

Wiosna Ludów 22′ – piękno tkwi w prostocie.

Zapraszamy na wspólną wędrówkę po Beskidach od 19-22 maja z grupą Niniwa Team. Przeczytaj relację Oli, uczestniczki z ubiegłego roku

Po kilku godzinach snu (do chatki na Hali Boraczej dotarliśmy już po północy) obudziło mnie słońce. Było ciepło, rześko, śpiewały ptaki, otaczał nas urzekający krajobraz, dookoła krzątali się Jeszcze-Nie-Znajomi– całość uderzająco kontrastowała z opuszczoną poprzedniego dnia Warszawą. Wyszliśmy w dwóch grupach (kryterium podziału: kto lubi rodzynki w serniku?), każdą prowadziła dwójka Młodych.
Kocham ruch i kocham góry. Było przepięknie, a jednak kumulowany od pewnego czasu niedobór snu, ciężar na plecach, konieczność dostosowania tempa marszu i poczucie samotności kazały mi się zastanowić, po co zdecydowałam się na tę wyprawę; zweryfikować swoje motywacje.

Kiedy tak szłam, otoczona nieznajomymi, których obecność wydawała mi się w pewien sposób ograniczająca, zdałam sobie sprawę, że się zamknęłam. Idąc przecież z Bogiem i wśród ludzi, byłam tak naprawdę sama, z własnego wyboru. Musiałam się zmusić, żeby zauważyć towarzyszy drogi, zbliżyć się i zacząć rozmowę. I to przełamanie się, uwolnienie naturalnej ciekawości innych, stłamszonej przez trud wędrówki, całkowicie zmieniło mój odbiór rzeczywistości. Skupienie na ludziach, na tym, jacy są, jak przyjmują świat, na ich historii zintensyfikowało barwy otaczającej nas przyrody; plecak stracił coś ze swojego ciężaru, zrobiło się jaśniej.

Leżąc na trawie przed zejściem do schroniska na Hali Lipowskiej, czuło się unoszącą się w powietrzu radość! Wspólny odpoczynek, podziwianie widoków i rozmowy ujawniły niesamowite bogactwo różnorodności. Już-Znajomi z odległych części Polski, wyznający wspólne wartości, a jednak tak niejednolici, zgromadzeni na zielonym wzgórzu otoczonym górami i lasem. Dla mnie to było bardzo mocne doświadczenie.

Na trasie dołączały kolejne osoby, znajdując własne miejsce w zgromadzonej mieszance, ostatni nawet późnym wieczorem, na miejscu noclegowym w Soblówce. Tam też, w kościele pw. Niepokalanego Serca NMP, gdzie bardzo serdecznie zostaliśmy przyjęci przez księdza proboszcza, miało miejsce ukoronowanie dnia – wspólna Eucharystia przeżywana z ludźmi, którzy stali się bliscy przez dzieloną razem drogę.

Drugi dzień Wyprawy Przygotowawczej uświadomił mi, że pozorne ograniczenie, coś, co wydaje się, że mnie tłamsi, tak naprawdę tworzy przestrzeń dla doświadczeń, które bez tego byłyby niedostępne. Zrobienie miejsca dla innych, chociaż jest wymagające, daje możliwość tworzenia Wspólnoty – to niesamowita wartość.
Aleksandra

KLIKNIJ TUTAJ, ABY ZAPISAĆ SIĘ NA WYDARZENIE