5 sierpnia| Artykuły

FC Barcelona. Więcej niż klub

Futbol Club Barcelona, Barca, Blaugrana, Duma Katalonii. Kiedy odchodził Messi, wydawało się, że Barca traci głównego bohatera. No bo chyba tak było. Teraz klub wydaje setki milionów dolarów na nowych zawodników. W tym na Lewego. Bo, jak to śpiewał Freddy Mercury - the show must go on!

Głośno o FCB ostatnio też z powodu gigantycznego długu finansowego. I hitowych transferów. Przyjrzyjmy się klubowi, który jest czymś znacznie więcej, niż tylko zwykłym klubem piłkarskim.

Start

Jest 29 listopada 1899 roku. Do znajdującej się przy barcelońskiej ulicy La Rambla sali gimnastycznej wchodzi Hans Gamper. To 22-letni wówczas Szwajcar. Wielki fan futbolu. Jeszcze nie wie, że to, co wraz z grupą przyjaciół zrobi za chwilę, zmieni oblicze tego sportu na zawsze. Chłopaki zakładają Foot-Ball Club Barcelona. Angielskie pochodzenie nazwy to nie przypadek. Pierwszym prezesem klubu został bowiem Walter Wild, a pod aktem założycielskim swoje parafki złożyli też dwaj inni Anglicy: John i William Parsons. Ten pierwszy został klubu wiceprezesem. Williamowi przypadła rola drugiego kapitana.

Kolory, składka i pierwsza przegrana

Początkowo barwy klubowych strojów były takie: połowa koszulki niebieska, druga bordowa. Spodenki białe. Jedna z teorii (chyba najbardziej prawdopodobna) głosi, że barwy klubowe przejęła Barca od drużyny rugby w angielskiej szkole Merchant Taylors. Dlaczego akurat od nich? Bo w młodości uczyli się w niej bracia Witty – dwaj z pierwszych członków FCB. Klubowym symbolem uczyniono miejski herb, a składka członkowska wynosiła wtedy… dwa pesety. Dziesięć dni po założeniu klubu, czyli – jak łatwo policzyć – 8 grudnia 1899 roku, FC Barcelona rozgrywa swój pierwszy mecz w historii. Z Anglikami. Przegrali go 0:1. Jak na debiut jednego z największych gigantów w dziejach piłki nożnej szału nie ma, ale nie od razu… Barcelonę zbudowano!

Krok za krokiem

Ale już 25 grudnia 1899 w końcu po raz pierwszy odnoszą zwycięstwo. 3:1 w towarzyskim meczu z zespołem Catala FC. Potem klub dochodzi do wniosku, że potrzebują własnego, konkretnego boiska. Nie, to jeszcze nie czasy Camp Nou. Pierwsze boisko FC Barcelony mieściło się w pobliżu hotelu Casanovas. Camp Nou zbudowano niespełna 60 lat później, a w meczu inauguracyjnym Blaugrana zagrała z… Legią Warszawa! Gospodarze wygrali wtedy 4:2. Ale zanudzać was niekończącymi się statystykami klubu nie mam zamiaru. Napiszę tylko, że Duma Katalonii Ligę Mistrzów wygrała pięć razy. Mistrzostwo Hiszpanii x 26. Klubowe Mistrzostwo Świata x 3. Puchar Hiszpanii x 31. Puchar Zdobywców Pucharów x 4. Super Puchar Europy x 5. Superpuchar Hiszpanii x 13. Mają 143 086 socis. Socios to nazwa tych kibiców Barcy, którzy są jednocześnie ich członkami mogącymi współdecydować o losach klubu. Generalnie kibiców mają miliony zrzeszone w oficjalnych fanklubach zwanych penyes. Jest tych penyes około 1270. Sporo.

Lewy

Ludzie

Spójrzmy na Blaugranę przez pryzmat ludzi, którzy ją tworzyli/tworzą.

Ronaldo

Grał w Barcy tylko przez sezon. Ale co to był za sezon! Na taki poziom geniuszu i dominacji nie wszedł w tym klubie nikt do czasu Messiego. I świat nie widział zawodnika takiej klasy od czasów Diego Maradony. 47 goli w 49 meczach. Złotą piłkę zgarnął dwa razy.

Stoiczkow

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych piłkarzy Barcy. Cięty, absurdalny, dosadny język. Jednak grać w piłkę potrafił ponad przeciętnie. W pierwszej połowie lat 90tych zdominował La Ligę, a w 1992 zdobył Puchar Mistrzów. Jedna Złota Piłka na koncie.

Ronaldinho

Za rządów Joana Gasparta Barca była smutna i nijaka. Kiedy trafił do niej Brazylijczyk Ronaldinho, wszystko zaczęło się zmieniać. To jeden z najlepszych piłkarzy w historii futbolu w ogóle. Był bez wątpienia numerem 1 w Dumie Katalonii. Pewnie poszybowałby jeszcze wyżej, gdyby jego losy poza boiskiem nie potoczyły się tak, jak się potoczyły…

Puyol

Serce, charakter, klasa i… fryzura. No i piłkarski ponadczasowy geniusz. Praktycznie nie miewał słabych meczy. Jeden z najważniejszych elementów sukcesów Barcy w sezonach 2006, 2009 i 2011.

Hernandez

Mówi się, że to najwybitniejszy rozgrywający ze środka boiska w historii klubu. A może nawet w historii futbolu. Jego firmowe zagranie, czyli prostopadłe podanie z niczego, po którym napastnicy dochodzili do sytuacji sam na sam, jest absolutnym unikatem. Do teraz na Camp Nou nie potrafią do końca poradzić sobie z jego utratą. Dlatego wrócił. Ale jako trener.

Iniesta

Zawodnik o geniuszu porównywalnym z geniuszem tego wyżej. Jest tutaj, bo miał chyba lepszą nogę do najważniejszych momentów. To on uratował debiutancki sezon Pepa Guardioli, strzelając Chelsea pięknego gola, który dał Barcy awans do Ligi Mistrzów. Zdaniem wielu, piłkarz niedoceniony dostatecznie. W tym zasłużoną, choć nieprzyznaną Złotą Piłką.

Messi

Wszystko jasne. Najlepszy. Strzelił dla Blaugrany 672 gole. Nikt go nie przebił. Za rok 2012 trafił do Księgi Guinnessa. Strzelił wtedy dla klubu łącznie 91 goli. Nikt inny nie wywalczył z jednym klubem tylu trofeów – aż 35 pucharów. Nikt nie ma więcej niż Messi Złotych Piłek (6 sztuk) i Złotych Butów (też 6). Itd, itd, itd. Nie ma tu miejsca, żeby pisać o wszystkim. Dla wielu najlepszy piłkarz w historii. Twarz i wizytówka Dumy Katalonii. Dlatego po jego odejściu do PS Germain zrobiło się tak jakoś dziwnie…

Hymn

Ależ oczywiście! Każdy porządny klub (a Barca takim bez wątpienia jest) powinien mieć swój hymn. Przed chwilą posłuchałem oficjalnego hymnu FC Barcelony – Cent del Barca. Skomponowany przez Manuela Valls Gorinę z okazji obchodów 75. rocznicy założenia klubu do słów Jaume Picasa, Josep Marii Espinasa i Massip. Massip??? Czy to chodzi o francuską pisarkę i dziennikarkę Renee Massip? Może. Wróćmy do hymnu. Szczerze? Rozczarowanie. Dla mnie połączenie stylu górniczej orkiestry dętej z dożynkowym chórem. Wiem, że jak to zaśpiewa pełen stadion, to jest czad… nie powiem z czego. Ale jak stadion śpiewa, to nie ma znaczenia, co śpiewa. Zawsze jest czad. Posłuchajcie sami Cent Del Barca:

Wątek polski

Tak, wszyscy wiemy, że w historię jednego z największych piłkarskich klubów wszech czasów wpisuje się polski akcent. Barca za Lewego dała 45 milionów Euro. Niektóre źródła podają, że nawet 50. Będzie Lewy zarabiał między 8 a 12 milionów euro rocznie. Czyli typu 1000 euro na godzinę. Auć. Czy Lewy sprosta wyzwaniom i presji? Życzymy mu tego z całego serca, ale coś czuję, że łatwo nie będzie.

Post Scriptum

Aktualny trener FC Barcelona, Xavi Hernandez, jest łudząco podobny do mojego kumpla o ksywie Melon. Po co o tym piszę? A tak, w ramach ciekawostki 😉 A Melona serdecznie pozdrawiam!

Adam Szewczyk

Gitarzysta, kompozytor, aranżer, felietonista. Człowiek o wielkiej ciekawości świata patrzący na rzeczy racjonalnie i przez pryzmat wiary. Absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Wieloletni jej wykładowca.