Rozważanie Ewangelii na piątek, 4 sierpnia

Mt 13,54-58

Jezus, przyszedłszy do swego rodzinnego miasta, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali:

«Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc ma to wszystko?». I powątpiewali o Nim.

A Jezus rzekł do nich: «Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony». I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa.

Mieszkańcom Nazaretu wydawało się, że znają Jezusa. Mieli o Nim już z góry wyrobione zdanie. Nawet Jego mądrość i cuda nie przekonały ich do zmiany swojego myślenia o Nim. Może ja też ulegam jakimś stereotypom, obiegowym opiniom na temat innych ludzi, chociaż sam tak naprawdę wcale ich dobrze nie poznałem. Jeśli tak, to przez to zamykam się na dobro i wartość, którą Bóg przez tego człowieka chce mi ofiarować.