Rozważanie Ewangelii na środę, 4 paździenika
Łk 9,57-62 Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz». Jezus mu […]
Łk 9,57-62
Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz».
Jezus mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć».
Do innego rzekł: «Pójdź za Mną». Ten zaś odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca».
Odparł mu: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże».
Jeszcze inny rzekł: «Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu».
Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego».
W tym tekście lubię zaproszenie Jezusa do wyjścia z mojej nory albo inaczej – wyfrunięcia z mojego gniazda. Jest tak, że mam swoją przestrzeń. Poruszam się tylko po tym moim małym światku przyzwyczajeń i postaw. Wiadomo, mam z tego korzyści. Czuję się bezpiecznie. Wszystko jest przewidywalne i schematyczne. Chrystus natomiast mówi: „Zostaw tę swoją norę”. Zdaje się mówić: „Porzuć swoje gniazdo. Chodź za Mną. Spotka cię wiele niespodzianek. Życie będzie niesztampowe. Czasem będziesz zdezorientowany. Jednak zyskasz dużo więcej. Doświadczysz ciekawych miejsc oraz spotkasz interesujących ludzi. Chodź za Mną”.