Porzucił NBA, by zostać księdzem

AJ Griffin jest uznawany za koszykarski talent. Gdy miał 19 lat, w ramach Draftu trafił do NBA. „Z numerem 16. wybrała go Atlanta Hawks, z którą Amerykanin podpisał czteroletni kontrakt opiewający łącznie na 17,1 mln dolarów. Jego debiutancki sezon był przyzwoity. Rozegrał 72 mecze i rzucał średnio 8,9 pkt na mecz” – jak czytamy na portalu sport.pl.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Z siatkarskiego parkietu do opactwa. Zdobył mistrzostwo Francji, teraz chce zostać mnichem

Drugi sezon był dla koszykarza już trudniejszy, dlatego sztab szkoleniowy klubu postanowił, że gracza należy oddać do innego klubu. Zgłosiło się Houston Rockets, jednakże Griffin nie rozegra w klubie ani jednego meczu. Koszykarz podjął decyzję, że chce zostać księdzem, o czym poinformował na filmiku na YouTubie.

– Odchodzę od koszykówki, aby podążać za Jezusem – powiedział. – Chrystus pojawił się w moim życiu w 2020 r. i wtedy wszystko się zaczęło. Koszykówka była moją pasją, powodem do życia, ale kiedy odnalazłem Boga, pokazał mi, że wszyscy jesteśmy stworzeni, aby Go chwalić i wielbić. Wszystkim nam powierzył misję, którą musimy wypełnić – dodawał 21-letni były już koszykarz.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Koszykarski parkiet zamieniła na kraty zakonu. „Wcześniej w życiu czułam niedosyt”

– Odejście od koszykówki pozwala mi całkowicie poświęcić się Kościołowi i całym sercem służyć Bogu. W oczach wielu ta decyzja może uznawana być za porażkę, ale chcę, aby wszyscy wiedzieli, że dla mnie jest to przede wszystkim wielka ekscytacja i radość – powiedział Griffin.

Źródło: sport.pl, misyjne.pl