Abp Polak: Co oznacza dla mnie chrzest?
„Chrzest nie jest jakimś inicjacyjnym rytuałem. Nie chodzi tu tylko o zapisanie dziecka do wspólnoty Kościoła, tak jak później, gdy dorośnie, zostanie zapisane do przedszkola czy szkoły. Tu chodzi o całkowicie nowe życie, o dar życia, które przetrwa całą wieczność” – mówił wczoraj w gnieźnieńskim kościele pw. św. Jana Chrzciciela abp Wojciech Polak.
Metropolita gnieźnieński przewodniczył wieczorem Mszy św. z udziałem dam i kawalerów Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie (bożogrobców), którzy uczestniczyli w Gnieźnie w spotkaniu noworocznym.
Wartość chrztu
Jak mówił w homilii Prymas, chrzest Pana Jezusa w Jordanie to niejako drugie Objawienie Pańskie, znak Jego solidarności z każdym grzesznikiem. Ale to również dzień, gdy myśli wierzących biegną do własnego chrztu świętego, stawiając pytanie o jego znaczenie i owocność.
– Co właściwie znaczy dla mnie być ochrzczonym? Co oznacza dla mnie chrzest? – pytał abp Polak.
Hierarcha powtórzył za św. Janem Pawłem II, że chrześcijański chrzest „dokonuje oczyszczenia sumień, komunikując odpuszczenie grzechów. Ponadto przynosi dar znacznie większy: nowe życie zmartwychwstałego Chrystusa, radykalnie przemieniające grzesznika”.
Chrzest daje nowe życie
– Kiedy więc rodzice proszą Kościół o chrzest święty dla swojego dziecka, dobrze rozumieją, że nie chodzi tylko o jakiś inicjacyjny rytuał. Nie chodzi tylko o włączenie, o zapisanie dziecka do wspólnoty Kościoła, tak jak później, gdy dorośnie, zostanie przez nich zapisane do przedszkola czy do szkoły. Tu chodzi o całkowicie nowe życie, o dar życia, które przetrwa na całą wieczność – mówił Prymas, dopowiadając, że dlatego właśnie chrzest święty zostawia nam w duszy niezatarty znak, którego nie można wymazać.
Niezatarty ślad
– Można oczywiście, jak czynią to niektórzy, wypisać się z Kościoła, porzucić wspólnotę, uciec od Boga i ludzi. Można próbować zapomnieć, że jest się ochrzczonym albo w ogóle o tym nie pamiętać, żyjąc tak, jakby Boga nie było. Ale nie można – właśnie będąc ochrzczonym – samemu wymazać i wyrwać z duszy i serca ten niezatarty znak, to Boże znamię, tę pieczęć, którą sam Bóg wówczas, w chrzcie świętym, w tym sakramencie na nas położył – podkreślił abp Polak.
Zobowiązania chrzcielne
Arcybiskup gnieźnieński przypomniał jednocześnie, że właśnie przez chrzest święty jesteśmy uczestnikami i świadkami łaski Boga, która ukazała się w Jezusie Chrystusie, niosąc zbawienie wszystkim ludziom. Chrzest zobowiązuje nas do dawania tego chrześcijańskiego świadectwa i to nie tyle przez to, co mówimy, ile przez to, co czynimy, przez naszą postawę.
„Byłem przekonanym ateistą, nie potrzebowałem religii”. Właśnie przyjął chrzest…
Pod koniec liturgii abp Polak poświęcił mozaikę Matki Bożej Królowej Palestyny, patronki zakonu bożogrobców, modląc się za jej wstawiennictwem o pokój na świecie i o taką modlitwę prosząc.
Kim są bożogrobcy?
Zakon Rycerski Grobu Bożego w Jerozolimie, zwany popularnie bożogrobcami (w Polsce także miechowitami), powstał w 1099 roku w Jerozolimie, by bronić grobu Chrystusa i opiekować się pielgrzymami przybywającymi do Ziemi Świętej. Obecnie zakon jest stowarzyszeniem duchownych i świeckich, którzy nie są związani ślubami zakonnymi. W Polsce podzielony jest na cztery prowincje: gdańską, krakowską, warszawską i największą wrocławską.
Kościół pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela został zbudowany dla zakonu w XIV wieku, sami zaś rycerze przybyli do miasta Gniezna w XII stuleciu, a dokładnie w 1179 roku z Miechowa. Ich głównym zadaniem było prowadzenie przytułku, opieka nad starcami i chorymi oraz utrzymywanie pewnej liczby ubogich scholarów – uczniów szkoły katedralnej.
Kres działalności bożogrobców położyli prusacy, likwidując w 1821 roku wszystkie klasztory i zgromadzenia zakonne. Należący do nich przez długie wieki gnieźnieński kościół św. Jana Chrzciciela jest jednym z najlepiej zachowanych gotyckich kościołów w Polsce z zachwycającymi polichromiami w prezbiterium, które przetrwały w niezmienionej formie od XIV wieku i należą do najstarszych tego typu przedstawień w Wielkopolsce. Postać patrona kościoła odnaleźć można na oryginalnych, doskonale zachowanych gotyckich polichromiach, ujętą w sceny z życia Chrystusa.
Źródło: KAI