17 grudnia| Artykuły

Zmiany. Czy jesteś na nie gotowy?

W życiu jest tylko jedna rzecz, która się nie zmienia. To, że wszystko się zmienia.

Siła, która sprawia, że człowiek i wszystko co go otacza jest w stanie nieustannej dynamiki, rozwoju, przemiany, dojrzewania i odkrywania, to w gruncie rzeczy boska siła. Życie zarówno w wymiarze biologicznym, psychicznym i duchowym to ciągły rozwój i przechodzenie od jednego do drugiego. Jak wędrówka po pałacu z nieskończoną ilością komnat. To prawo zakorzenione jest w jakiś niepojęty sposób w tajemnicy wiecznego Boga.

Nuda wieczna

Nie sądzę, że wieczność, na którą po cichu liczymy będzie stagnacją bez żadnych perspektyw zmiany. Bo ludzie myślą, że w niebie będzie nuda okrutna. Że przez całą wieczność nic się nie będzie dziać. Gdyby tak było, to szczerze mówiąc niebo po jakimś czasie mogło by stać się piekłem. Ale tak nie jest. Niebo to niebo. Czyli coś o czym nie mamy bladego pojęcia. Ktoś powiedział, że Bóg przez nieskończoność codziennie będzie nas zaskakiwał czymś nowym.

Słyszałem też taką teorię, że za nudę nieba odpowiadać będzie brak zła. Bo to właśnie zło nadaje życiu tego dynamicznego napięcia, które sprawia, że coś się dzieje. A kto powiedział, że w niebie nie będzie pokus i walki z nimi? Jan o niebie prorokuje tak: Odtąd Bóg będzie mieszkał wśród ludzi. Będą Jego ludem, a On będzie ich Bogiem i otrze z ich oczu wszelkie łzy. Nie będzie już więcej śmierci, smutku, płaczu ani bólu. Wszystko to przeminęło wraz ze starym światem. Ap 21, 3-4. Czytam, że nie będzie łez, śmierci, smutku, bólu. Nie pisze, że nie będzie zła. Zło jako pokusa będzie. Tak myślę. Nie będzie za to przegranych w walce z nim i nie będzie bolesnych konsekwencji tych przegranych. Skoro Lucyfer będący kiedyś w niebie postawił się Bogu samemu, to znaczy, że muszą tam być jakieś pokusy.

Droga

Ale zanim zaczniemy podążać drogą wieczności, musimy przejść tą doczesną. Życie jest drogą. Życie jest zmianą. Życie jest ciągiem nieustannych wyzwań. Umiejętność odnalezienia się w tej rzeczywistości definiuje naszą dojrzałość. I mądrość. Ta dojrzałość wznosi się na kilku ważnych filarach-fundamentach. Mark Twain rzekł kiedyś: Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. W rzeczy samej. Największą porażką człowieka wcale nie jest to, kiedy wyzwanie go przerasta, ale to, kiedy go nie podejmuje. To pierwszy filar naszej dojrzałości w zmienności życia.

Porażka jako zysk

Nic bardziej nie odbiera nam szans na zwycięstwo niż lęk przed porażką. Nie dowiesz się czy jesteś w stanie wygrać bitwę, jeśli jej nie stoczysz. A jak stoczysz i przegrasz? Otrzepujesz się i mądrzejszy idziesz dalej. Wiesz więcej o sobie i o swoich możliwościach. Teraz kiedy staniesz przed podobnym wyzwaniem odpuścisz nie dlatego, że się boisz, ale dlatego, że już znasz swoje możliwości. Zrezygnować z walki ze strachu to coś zupełnie innego niż zrezygnować z rozsądku. I nie obawiaj się, że w końcu zabraknie ci okazji do walki. Nie ma takiej opcji. Zmienność życia do samego końca będzie stawiać przed tobą kolejne wyzwania. A ty będziesz je podejmował. Przecież jesteś fighterem.

Nie trać czasu na pierdoły

Czas to jedyny surowiec, którego nie da się odzyskać. Dlatego szanuj go. Pamiętaj, że kiedy trwonisz go bezmyślnie, tracisz szansę na zrobienie czegoś dobrego, pożytecznego, rozwojowego. Jesteśmy zanurzeni w czasach, w których wszystko zmienia się szybciej niż kiedykolwiek. Bóg dał Danielowi takie proroctwo:  Ale ty, Danielu, zamknij te słowa i zapieczętuj księgę aż do czasu ostatecznego! Wielu będzie to badać i wzrośnie poznanie. Dan 12-4. Wielu bibliobadaczy uważa, że te słowa dotyczą naszych czasów. Wzrost poznania ma być krótką definicją obecnej epoki, w której nastąpiła prawdziwa eksplozja wiedzy i naukowego postępu. Jak nigdy dotąd.

Wiele wynalazków ułatwiło nam życie. Uprzyjemniło je. Przeniosło na zupełnie inny poziom. Ale nowa epoka dała nam też Wielkich Złodziejów Czasu – media i internet. Są przeprowadzane różne badania. Ale wynika z nich mniej więcej, że dzisiaj w zamian za cybernarkotyk oddajemy bez problemu około 1/4 naszego bezcennego czasu. Czasu, w którym moglibyśmy zrobić coś naprawdę rozwojowego. Albo dobrego dla naszego zdrowia i kondycji. Albo błogosławionego dla relacji z kimś, kogo kochamy. Szanujmy swój czas, póki jeszcze go mamy.

Elastyczny

Bóg w swej wspaniałomyślności wyposażył człowieka w cudowną zdolność adaptacji. Nawet w najtrudniejszych okolicznościach. To ta cecha sprawiła, że Guido Orefice uratował swojego syna, z którym wylądował w hitlerowskim obozie zagłady. Mowa oczywiście o filmie Życie jest piękne Roberto Benigniego. To filmowa fabuła. Ale życie nie skąpi nam takich przykładów.

Przychodzi mi do głowy historia alpinisty Aarona Ralstona uwięzionego przez głaz w odludnej grocie. Jego życiowe okoliczności w ciągu chwili zmieniły się tak radykalnie, że w zasadzie Aaron powinien poddać się bez walki. Ale nie poddał się. Co zrobił by się uwolnić i przeżyć? Obciął sobie rękę (sic!). I wygrał.

A historia Jeana-Dominique’a Bauby’ego? To jest czad. Żyjący pełnią życia naczelny redaktor czasopisma ELLE nagle zamiera. Udar mózgu i całkowity paraliż ciała. Jedyne czym potrafi ruszać to powieka oka. Miażdżąca zmiana okoliczności. Są podstawy do tego by się poddać i na przykład poprosić o zastrzyk? No niby są. Ale on się nie poddaje. Adoptuje się do nowych okoliczności i uczy się żyć od nowa. Mrugając okiem pisze światowy bestseller Skafander i motyl. To są hardcorowe przykłady. Ale zasada elastyczności obowiązuje na każdym poziomie trudności.

Kreatywny

To też jedna z tych jakże cudownych cech otrzymanych od Stwórcy. On sam jest Kreatorem doskonałym. Więc i my jako Jego obraz i podobieństwo też jesteśmy kreatorami. Na miarę swoich możliwości. To właściwość nie tylko artystycznej czy naukowej nacji. To cecha każdego człowieka. Kreatywność artysty to rzecz jasna co innego niż na przykład ogrodnika. Kreatywność fizyka nuklearnego to coś innego niż kreatywność sprzątaczki. Ale każdy człowiek ma jakiś potencjał kombinowania. Wymyślania. Ogarniania. Każdy. Bez tego nie da się zrobić kroku. Wchodzisz rano do wysprzątanej na błysk sali wykładowej. Jakie wrażenia? Dziełem sztuki tego nie nazwiesz oczywiście, ale przejawem kreatywnego działania na poziomie podstawowym jak najbardziej.

Zmieniająca się jak w kalejdoskopie rzeczywistość wymaga od nas tej kreatywności. Tak zwana pandemia sprawia, że nie tylko nie masz pojęcia co będzie za rok czy pół. Nie masz pojęcia co będzie za miesiąc. A nawet za tydzień. Rzeczywistość onlineowego życia, nauki i pracy wywróciła wszystko do góry nogami. Ale nie trzeba było długo czekać, by zobaczyć owoce kreatywnych działań człowieka, którego okoliczności zmusiły do adaptacji. Niektórzy zrobili wielkie pieniądze. Niektórzy nauczyli się nowego fachu. Niektórzy odkryli w sobie zdolności, których w poprzednich okolicznościach nawet sobie nie uświadamiali. Pojawiły się konkretne trudności i ograniczenia. I zagrożenia. Ale też nowe szanse i perspektywy. Kreatywny człowiek nigdy nie nazwie trudnej sytuacji blokadą, ale szansą na inne, może lepsze działanie.

A jak się nie da?

A co, jak trud będzie tak wielki, że przygniecie nas do ziemi nie dając możliwości powstania? Zawsze jest taka opcja. Człowiek jest tylko człowiekiem. Jedyne co od niego zależy to to, czy podejmie walkę czy odpuści. Jej wynik jest już poza jego całkowitą kontrolą. Ostatecznie i tak kiedyś wydamy z siebie ostatnie tchnienie i czas naszych małych wojen dobiegnie końca. Nie zmienimy tego. Jedyne co mi przychodzi teraz do głowy, to sięgnąć po Hemingwaya i przeczytać po raz kolejny:

Człowieka co prawda można zniszczyć, ale bez jego zgody nie można pokonać. 

Adam Szewczyk

Gitarzysta, kompozytor, aranżer, felietonista. Człowiek o wielkiej ciekawości świata patrzący na rzeczy racjonalnie i przez pryzmat wiary. Absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Wieloletni jej wykładowca.

WYDARZENIA Czytaj więcej
NAJNOWSZE WPISY: