Wyprawa wokół Islandii

Poradnik napraw rowerowych na trasie

Skoro pakujemy rower i wyruszamy daleko od domu, zdani na łaskę natury i jakości naszego osprzętu, musimy też być przygotowani na to, że coś weźmie w łeb i nasz wehikuł rozkraczy się pośrodku niczego.

Dowiedz się jak radzić sobie z problemami technicznymi, które mogą nas spotkać podczas wyprawy rowerowej. Dzięki temu ostatecznie wyprawa rowerowa przestanie być dla nas w jakikolwiek sposób straszna.

Jakie części rowerowe ze sobą zabrać i jak ich użyć?

Ze względu na to, że najczęstszą awarią w rowerze jest przebita dętka, naszymi pierwszymi pierwszymi elementami zapasowymi powinny być dętki i zestawy naprawcze do nich w postaci specjalnych łatek, tarki i kleju (i przy dobrych wiatrach – instrukcji obsługi). Do ściągnięcia opony z koła przydadzą się nam również specjalne łyżki, a całości dopełni pompka, bez której na wyprawie będziemy jak bez ręki.

Drugą rzeczą jest narzędzie typu multitool, wyposażone w kilka imbusów, śrubokręt krzyżakowy i śrubokręt prosty. Jeśli do tego posiada jeszcze wbudowany skuwacz do łańcucha – jesteśmy w domu. Po pierwsze, pomoże nam w przypadku wyjątkowo wkurzającego pękniętego łańcucha w środku lasu, a po drugie – pozwoli nam naprawić, tak po prawdzie, pół roweru.

W zależności od tego, w jaki sposób chcemy przetransportować jednoślad, naszym wybawieniem może być także płaski klucz 15 mm. To nim właśnie będziemy mogli ściągnąć pedały, kiedy będą tego od nas wymagać przewoźnicy, a jeśli nasze koła zamykane są na śruby, to ten klucz posłuży nam do odkręcenia ich.

Upewnijmy się jednak wcześniej co do tego, gdyż niektóre rowery mają od wewnętrznej strony pedału wbudowany imbus, za pomocą którego będzie się dało odkręcić pedał. Jeśli do tego nasze koła zamykają się na znacznie wygodniejsze od śrub szybkozamykacze (tzw. motylki), nie będziemy potrzebowali zbędnego balastu w postaci klucza 15.

I możecie się zdziwić, ale na tym lista się właściwie kończy. Oczywiście można zabrać ze sobą kilka awaryjnych „trytytek”, czyli zaciskowych opasek plastikowych, być może kawałek taśmy klejącej i smar do łańcucha, ale nic więcej nie będzie nam potrzebne.

Jeśli nie mamy doświadczenia w naprawianiu rowerów, najprawdopodobniej nie będziemy w stanie poprawnie usunąć poważniejszych usterek, ale jeżeli nie jeździmy po zupełnych odludziach, w bliższej lub nieco dalszej perspektywie pojawi się przed nami serwis rowerowy.

Mimo wszystko najczęstsze naprawy awarii rowerowych nie są aż tak skomplikowane, jakby się to mogło wydawać. Ponieważ słowa pisane nie oddadzą tego odpowiednio, specjalnie na potrzeby tego poradnika postanowiliśmy stworzyć dla Was wideoporadnik napraw rowerowych. Skorzystaliśmy z uprzejmości Kuby Kostrzewskiego, dzięki któremu dowiecie się, jak poradzić sobie z typowymi awariami na trasie naszych wypraw.