Egzorcyzmy. Czym są i kiedy iść do egzorcysty?
Nie rozumiem fenomenu zainteresowania tematem egzorcyzmów. Nie wiem, jak to możliwe, że wolimy poświęcać czas na sensacyjne doniesienia dotyczące zagrożeń duchowych, zniewoleń czy opętań, zamiast wykorzystać ten czas na budowanie relacji z Chrystusem i bliźnim.
Czasem mam wrażenie, że tematy związane z demonem wydają się nam atrakcyjniejsze niż Ewangelia. Chciałabym się mylić, jednak sądząc po skali popularności literatury z tego zakresu czy treści w internecie, prawdopodobnie nie jestem w błędzie.
Kilka lat temu ks. prof. Grzegorz Strzelczyk napisał:
Wielką porażką nauczania teologii w Polsce jest – moim zdaniem – to, że część absolwentów – katechetów i księży – jest skłonna bardziej ufać domniemanym wyznaniom »ojca kłamstwa« przekazywanym przez egzorcystów, niż nauczaniu biskupa Rzymu. Bekniemy (teologowie) za to w czyśćcu (zwłaszcza za bezczynność wobec tego zjawiska). Ciekawe czasy, ale jakoś mnie nie cieszą. Jeśli tak dalej pójdzie, to oryginalnym wkładem polskiej teologii będzie włączenie diabła do listy źródeł teologicznych – powyżej nauczania zwyczajnego Magisterium.
Zatem – jako teolog – chcę przestać być bierna. W tym tekście znajdzie się wiele cytatów. Specjalnie nie będzie to parafraza, żeby nie zmienić intencji autorów, nie zmniejszyć ani nie zwiększyć siły słów. W temacie dotyczącym złego ducha warto dbać o precyzję i sięgać do wiarygodnych materiałów. Może spotkanie z nauczaniem Kościoła rozwieje wreszcie wszelkie wątpliwości.
Najważniejsze fakty o egzorcyzmach, szatanie i opętaniu
- Bóg jest większy niż demon. Jezus pokonał szatana. Nic nie jest w stanie odłączyć nas od miłości Chrystusa! (por Rz. 8, 35–39)
- Sakramenty są czymś więcej niż egzorcyzmy (te są tylko sakramentaliami). Zwyczajną (i pewną) drogą do Boga jest życie sakramentalne!
- To jest fundamentalne i poważne pytanie o naszą wiarę i jej stan: czy bardziej ufamy modlitwie o uwolnienie, jakimś rytuałom niż łasce płynącej z sakramentu pokuty i pojednania oraz Eucharystii?
- Nie oznacza to, że sama modlitwa o uwolnienie jest nieodpowiednia albo że należy zrezygnować z praktyki egzorcyzmów. Chodzi o właściwe rozłożenie akcentów i proporcji. O unikanie magicznego, widowiskowego podejścia do wiary; szukania wrażeń, budowania wyłącznie na emocjach. Chodzi o porzucenie lękowego, neurotycznego podejścia, w którym człowiek nie ma wolnej woli, jest zdeterminowany, a Bóg miałby być bezradny wobec działań szatana.
- Należy wykorzystać środki, które są dostępne w Kościele (a także w psychologii i psychiatrii), zanim stwierdzi się, że jakieś przeżycia, stany czy doświadczenia są z pewnością związane z bezpośrednim działaniem demona.
- Prawdziwe opętania zdarzają się naprawdę BARDZO rzadko.
Dlatego zachęcam do uczciwego rachunku sumienia. Czemu poświęcam więcej czasu – budowaniu relacji z Bogiem, współpracy z łaską, dbaniu o życie w stanie łaski uświęcającej, pogłębianiu życia sakramentalnego czy szukaniu nowych artykułów i filmów o relacjach z egzorcyzmów? Co czytam częściej – Pismo Święte czy publicystyczne, sensacyjne wieści dotyczące zjawisk okołoduchowych? Czy karmię się nauczaniem Kościoła, czy listą zakazanych piosenek/filmów/kolorów/wstaw dowolne? Czy w ogóle znam to nauczanie, czy biegnę ślepo za każdym doniesieniem bez weryfikowania źródła?
Warto poszukać w sobie źródła postawy, w której bardziej obchodzi nas działanie szatana niż Boga.
Przeczytaj również:
Katechizm Kościoła katolickiego o egzorcyzmach
Gdy Kościół publicznie i na mocy swojej władzy prosi w imię Jezusa Chrystusa, by jakaś osoba lub przedmiot były strzeżone od napaści Złego i wolne od jego panowania, mówimy o egzorcyzmach. Praktykował je Jezus, a Kościół od Niego przejmuje władzę i obowiązek wypowiadania egzorcyzmów. W prostej formie egzorcyzmy występują podczas celebracji chrztu. Egzorcyzmy uroczyste, nazwane wielkimi, mogą być wypowiadane tylko przez prezbitera i za zezwoleniem biskupa. Egzorcyzmy należy traktować bardzo roztropnie, przestrzegając ściśle ustalonych przez Kościół norm. Egzorcyzmy mają na celu wypędzenie złych duchów lub uwolnienie od ich demonicznego wpływu mocą duchowej władzy, jaką Jezus powierzył Kościołowi. Czymś zupełnie innym jest choroba, zwłaszcza psychiczna, której leczenie wymaga wiedzy medycznej. Przed podjęciem egzorcyzmów należy więc upewnić się, że istotnie chodzi o obecność Złego, a nie o chorobę. (KKK 1673)
Skąd czerpać wiedzę na temat egzorcyzmów?
Konferencja Episkopatu w Polsce w 2015 roku zatwierdziła „Wskazania dla kapłanów pełniących posługę egzorcysty”. Są one zgodne z Prawem Kanonicznym oraz z innymi dokumentami odnoszącymi się do sprawowania egzorcyzmów jako obrzędów liturgicznych. W przypisach w tym dokumencie znajdują się liczne odnośniki do źródeł. Możemy przeczytać tam między innymi:
Zasadniczą formą zmagania się z szatanem jest walka człowieka z grzechem we własnym życiu. Pierwszym i podstawowym sposobem wyzwalania się spod panowania szatana jest sakrament pokuty i pojednania, gdzie Chrystus Zmartwychwstały daje nam udział w swoim zwycięstwie nad mocami ciemności i leczy w nas to, co grzech osłabił i poranił. Natomiast częste przyjmowanie Ciała Pańskiego broni nas najskuteczniej przed mocą Złego, który nie może się ostać w sercu, do którego wchodzi Ten, który wypędza demony.
Warto powtarzać sobie te zdania i weryfikować wiarę w nie. Jeśli zmagamy się z nawracającym grzechem, z duchowymi trudami, z kłopotami różnej natury – sakramenty są miejscem, gdzie otrzymujemy pokarm i siłę. W sakramentach działa sam Chrystus.
Egzorcyzm większy jest obrzędem liturgicznym, wobec czego jest bezpośrednio wszczepiony w Kościół. Jego celem jest „wypędzenie złych duchów lub uwolnienie od ich demonicznego wpływu mocą duchowej władzy, jaką Jezus powierzył Kościołowi” (EiMB 11). Egzorcyzm większy ma na uwadze sytuację, w której człowiek jest opętany, to znaczy – szatan zawładnął ciałem człowieka i w znacznej mierze wpływa na jego zewnętrzne zachowania. Człowiek jednak nadal zachowuje wolność, jeśli chodzi o decyzje jego woli.
Szafarzem egzorcyzmu większego może być biskup oraz prezbiter (delegowany przez biskupa). To nie znaczy, że inni ludzie nie mają narzędzi do prowadzenia walki duchowej. Naturalnymi, ewangelicznymi środkami przeciwstawiania się złu są: modlitwa, post i jałmużna. Warto pamiętać, że na mocy słów Jezusa, każdy chrześcijanin ma możliwość prywatnej modlitwy o ochronę przed wpływem złego ducha siebie lub innych. Dar ten oparty jest na wierze każdego chrześcijanina i ufności w moc Bożego miłosierdzia. Każdy jest również wezwany, by we wspólnocie Kościoła troszczyć się o ochronę przed wpływem złego ducha dla wszystkich, którzy tę wspólnotę stanowią. Lecz nikt sam z siebie nie staje się egzorcystą.
Przeczytaj również:
Strzeżmy się sensacji!
Biskupi wyraźnie zwracają uwagę na konieczność roztropności, ostrożności i umiejętności trzymania tajemnicy, jeśli chodzi o sprawowanie egzorcyzmów. Dlatego może nam się zaświecić czerwona lampka za każdym razem, gdy czytamy lub oglądamy jakieś relacje z związane z tą tematyką. Może się bowiem okazać, że są one zupełnie nieuprawnione, niegodziwe i niewłaściwe. Biskupi piszą: We współczesnym świecie dostrzegamy, że zaspokajanie medialnej potrzeby sensacji bardzo często prowadzi do karykaturalnej deformacji posługi egzorcysty. Dlatego też egzorcyści muszą być bardzo ostrożni w tym, co mówią, jak się wypowiadają i jak powołują się na naukę Kościoła. Każde medialne wystąpienie egzorcysty powinno mieć aprobatę ordynariusza, który zlecił mu posługę egzorcyzmowania. Egzorcysta powinien zachować dyskrecję i nie informować o sprawowanym egzorcyzmie ani przed faktem, ani po jego dokonaniu (por. EiMB 19).
Co więcej: Do zadań egzorcysty należy, aby takie osoby zobowiązać do zachowania tajemnicy co do faktu opętania, którego konkretna osoba doświadcza. Ponieważ zaś nie można dopuszczać do tego, aby egzorcyzm stał się widowiskiem, uczestnicy obrzędu, tak jak sam egzorcysta, obowiązani są zachować dyskrecję i nie informować o nim ani przed faktem, ani po jego dokonaniu. Zakazane jest zatem udostępnianie przebiegu egzorcyzmu środkom społecznego przekazu, a nawet opowiadanie o przebiegu egzorcyzmu (por. EiMB 19).
Kiedy iść do egzorcysty?
Być może wykorzystaliśmy już wszystkie dostępne nam środki, prowadzimy życie sakramentalne, skorzystaliśmy z konsultacji psychologicznej i psychiatrycznej, a nadal dręczą nas stany, które rozpoznajemy w sobie jako działanie złego ducha.
Warto wtedy porozmawiać z kapłanem/kierownikiem duchowym, znaleźć w naszej diecezji osoby odpowiedzialne za prowadzenie rozeznania dotyczącego ewentualnego zniewolenia czy opętania. W rytuałach dotyczących egzorcyzmów wymienione są symptomy opętania. Należą do nich:
- wypowiadanie licznych słów w nieznanym języku, bądź też rozumienie języka sobie nieznanego;
- ujawnianie rzeczy odległych, albo nieznanych;
- ukazywanie siły nadnaturalnej w stosunku do swego wieku i kondycji fizycznej.
Znaki te mogą dawać pewne wskazówki, jednak należy zwrócić uwagę także na inne, które są ewentualnie obecne. Przede wszystkim zaś na odnoszące się do porządku moralnego, jak np. awersja względem religii (por. EiMB 16).
Jeśli rzeczywiście rozpoznajemy to w sobie lub w życiu kogoś bliskiego, konsultacja z egzorcystą może być pomocna.
Najprościej w czasie spowiedzi poprosić kapłana o rozeznanie, czy taka konsultacja jest rzeczywiście potrzebna. Następnie na stronie kurii można odnaleźć kontakt do księdza egzorcysty. Można zapytać o to również własnego proboszcza. Następnie, najprawdopodobniej za pomocą kontaktu telefonicznego, można umówić się na spotkanie.
Przeczytaj również:
Kim jest egzorcysta i jak działa?
Warto pamiętać, że do jego zadań należy empatyczne zbadanie sytuacji osoby, która cierpi. Nazywa się to wywiadem diagnostycznym. Biskupi zwracają uwagę, że taki wywiad egzorcysta winien prowadzić z wielkim taktem, okazując szacunek wobec osoby, która prosi o egzorcyzm. W związku z tym, że zmuszony jest odwołać się do historii życia duchowego i moralnego tej osoby, jej środowiska rodzinnego, miejsca pracy i obszaru zainteresowań oraz zdrowia psychicznego, jest odpowiedzialny za wytworzenie takiego klimatu spotkania, który pomoże pozyskać ufność osoby, która prosi o egzorcyzm. W niektórych sytuacjach, gdy zły duch będzie utrudniał kontakt z egzorcystą, pierwsze istotne informacje może łatwiej pozyskać psycholog.
Kościół nie boi się współpracy z innymi dziedzinami wiedzy i nauki. Dlatego egzorcysta musi wciąż pamiętać, że w diagnozowaniu powinien odwoływać się nie tylko do specjalistów medycyny i psychologii, ale także do znawców życia duchowego, do których zalicza się: wykładowców teologii duchowości, doświadczonych ojców i kierowników duchowych.
Zadanie egzorcysty nie należy do najłatwiejszych, dlatego że zajmuje się on badaniem bardzo intymnych sfer w życiu człowieka. Stąd jakakolwiek diagnoza czy ingerencja wymaga wielkiej ostrożności i roztropności. Dokumenty wprost mówią, że egzorcysta musi uważać, aby zbyt łatwo nie uznać, że dana osoba została opętana przez szatana. Być może taka osoba cierpi z powodu swojej choroby, zwłaszcza psychicznej. Rytuał podpowiada egzorcyście, aby też łatwo nie dawał wiary, że jest to opętanie szatańskie, gdy ktoś doznaje tylko pokus diabelskich, uważa, że jest udręczony i pozostawiony samemu sobie. Może się jednak zdarzyć, że szatan swoimi „podstępnymi sztuczkami” będzie starał się odwieść egzorcystę od przystąpienia do wykonania obrzędu egzorcyzmu (por. EiMB 14).
Kościół wyraźnie wskazuje też, że podczas przeprowadzania egzorcyzmu nie wolno przerywać leczenia medycznego. Jeśli rodzina odrzuca działanie lekarza, nie wolno przeprowadzać egzorcyzmu. Odpowiedzialni za przeprowadzenie egzorcyzmu prezbiterzy powinni unikać działań, które nie należą do ich właściwej misji, lecz do kompetencji psychologów, psychiatrów i innych lekarzy.
Jak piszą biskupi: „Lęk przed złym duchem to jego zwycięstwo”. Dlatego tym mocniej ufajmy Panu i trzymajmy się słów Chrystusa: Odwagi! Jam zwyciężył świat! (J 16, 33)
Przeczytaj również:
Agata Rujner
Doktor teologii moralnej, pracownik Akademii Katolickiej w Warszawie. Prowadzi kanał „Prawie Morały” na YouTubie i w mediach społecznościowych. W przystępny sposób wyjaśnia moralność katolicką. Jest wrażliwa na piękno i muzykę.