Memy – współczesne hieroglify. Spłycanie rzeczywistości czy środek literacki?
W internecie – a nawet już nie tylko – coraz częściej można spotkać się z ciekawym zjawiskiem używania memów prawie do wszystkiego. Nie są one już jedynie żartem, coraz częściej są sposobem wyrażenia siebie, swoich myśli i wartości. Stały się uniwersalną komunikacją, którą może zrozumieć każdy, kto chociaż trochę siedzi w mediach społecznościowych. To współczesne hieroglify - szybkie, w miarę proste, a jednocześnie potrafiące przekazać zaskakująco dużo.
Wikipedia podaje, że memy to humorystyczna wypowiedź internetowa, grafika w prosty sposób przedstawiająca dane treści. Przybierają różną formę, najbardziej znaną jest zdjęcie podpisane w zabawny sposób – te podpisy najczęściej odnoszą się do zjawisk kulturowych, społecznych, politycznych i są ściśle związane z historią internetu. Zdarzają się też bardziej złożone struktury memów: filmik, parodia, komiks… Właściwie wszystko może być memem.
Kultura memów stała się tak rozbudowana, że bardzo często jeden mem nawiązuje do innego, a nawet paru innych, przez co jeśli nie znasz chociaż jednego internetowego klasyka, ciężko będzie zrozumieć inne. Nie musimy się jednak obawiać braku zaznajomienia z najnowszymi popularnymi w sieci żartami, bo są one coraz częściej rozpowszechnianie wszędzie – z platform społecznościowych przechodzą do reklam, plakatów, a nawet do codziennego języka. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że używanie znanych z memów wyrażeń mogłoby być uznawane za środek literacki.
W tym kontekście ciekawą kwestią wydaje się rozstrzał pomiędzy humorem tzw. pokolenia Z (osób urodzonych od około 1995 do 2012 roku) a innymi pokoleniami. Podczas gdy pierwsze memy powstające na początku internetu były bardziej prostolinijne i konwencjonalne, humor teraźniejszych nastolatków składa się głównie z mniej lub bardziej oczywistych połączeń i odniesień do innych wątków – często do aktualnych wydarzeń albo wybijających się w danym czasie w internecie treści.
Memy Gen-Z są dużo bardziej abstrakcyjne, czasem niezrozumiałe dla „niewtajemniczonych”, bardzo często zawierają duże ilości ironii i czarnego humoru. Jakby tego było mało, popularność memów sprawiła, że są one na porządku dziennym, dlatego coraz częściej – zamiast służyć tylko do celów humorystycznych – są też w naturalny sposób wykorzystywane do poruszania ważniejszych kwestii – poglądów, wartości, tematów tabu.
Jest to bardziej efektywne niż długie posty albo filmy na jakiś temat, ponieważ nie dość, że lekko humorystyczny przekaz lepiej trafia do odbiorcy, to dodatkowo skomplikowane sprawy mogą zostać uproszczone i dostępne dla przeciętnej osoby nie posiadającej profesjonalnej wiedzy na dany temat. Obejrzenie obrazka trwa też krócej niż na przykład przeczytanie artykułu, łatwiej się na nim skupić na te parę sekund.
Krytyczny autostereotyp Polaków w memach o nosaczu sundajskim
A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze kwestia globalizacji – zdarzają się memy bardzo uniwersalne, przełamujące nawet barierę językową czy kulturową. Same memy stały się poniekąd językiem naszego pokolenia, a jego znajomość tworzy społeczność, w której każdy może się odnaleźć.
Hanna Zielińska
Uczennica Liceum w Chmurze. Wolny czas spędza na rysowaniu, graniu na gitarze i pianinie oraz śpiewaniu albo spotykaniu się ze znajomymi.