unsplash.com
24 lutego| Artykuły

Karnawał ducha

Jest Środa Popielcowa. Dziewiąta rano. W kościele zbiera się spora grupa grzeszników. Takich, którzy nabroili bardziej. Wreszcie pojawia się biskupi […]

Jest Środa Popielcowa. Dziewiąta rano. W kościele zbiera się spora grupa grzeszników. Takich, którzy nabroili bardziej. Wreszcie pojawia się biskupi penitencjarz. To ktoś upoważniony do udzielania rozgrzeszenia w szczególnie ciężkich przypadkach. Takich, w których rozgrzesza tylko papież. Ewentualnie biskup. I to on tym biednym grzesznikom wyznacza odpowiednią pokutę. Po czym grzesznicy wychodzą z kościoła i na zewnątrz grzecznie czekają. Tak długo jak długo trzeba. W końcu koło 12.00 przychodzi sam biskup. Pokutnicy nieśmiało wchodzą do kościoła. On posypując im głowy popiołem wypowiada sakramentalne: z prochu powstałeś, w proch się obrócisz. Pokutuj, a osiągniesz zbawienie. Po czym wskakują w pokutne wory i przy lamentacjach psalmami padają na posadzkę. Biskup pieczętuje  ceremonię historią o Adamie, który jako grzesznik też został wypędzony z raju by pokutować. Po czym bierze jednego pokutnika pod rękę, ten bierze drugiego, drugi trzeciego i tak w przygaszonym łańcuchu grzesznicy zostają wyprowadzeni z kościoła. Żegnając ich biskup zachęca do modlitwy, postu i jałmużny. Zapewniając jednocześnie o Bożym Miłosierdziu. I zaprasza za czterdzieści dni. W Wielki Czwartek. Po czym drzwi kościoła zatrzaskują się z wielkim hukiem. Tak zaczynał się (przynajmniej dla niektórych) Wielki Post niespełna 500 lat temu.

Dlaczego 40?

Ta czterdziestka jest oczywiście symboliczna. I ma zdecydowanie biblijne korzenie. Biblijny potop miał trwać 40 dni:  A potop trwał na ziemi czterdzieści dni. Rdz 7,17. Izraelici przez 40 lat wędrowali do ziemi obiecanej. Mojżesz odbierając od Boga kamienne tablice spędził na górze Synaj dokładnie 40 dni: I pozostał Mojżesz na górze przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy. Wj 24,18. Mojżesz zresztą jeszcze wraca na Synaj, kiedy orientuje się, że Izraelici ulepili sobie złotego cielca. Pokutuje tam za ich grzechy. Jak długo? Bingo. 40 dni : I leżałem przed Panem, jak za pierwszym razem, przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy, nie jedząc chleba, nie pijąc wody. Pwt 9,18. Dalej Ezehiel, Eliasz, Jonasz i inni na Panu Jezusie kończąc. Za każdym razem ta czterdziestka oznacza okres oczyszczenia, nawrócenia i pokuty. Bóg mógł oczywiście zaproponować inną liczbę. Ale akurat wybrał 40.

Czy aby na pewno 40?

Dlaczego Wielki Post zaczyna się w Środę Popielcową, a nie w pierwszą z jego sześciu niedziel? Czy to jest na pewno 40 dni? Dlaczego w Popielec jest nas w kościele tak dużo? Kiedy Wielki Post się kończy? Jak pokutować? I po co? Po kolei. Ktoś to policzył. Z kalendarzem w ręku. I wyszło 46 dni. A ma być 40. No to jak? Wszystko rozbija się o niedziele. Być może nie wszyscy wiedzą (ja do niedawna nie wiedziałem), ale w niedziele nie wolno pościć. To Dzień Pański, o przeżywaniu którego sam Pan mówi tak: Jezus rzekł do nich: Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli. Łk5,34-35. No i jak z tych 46 dni przed Niedzielą Wielkanocną wytniemy sześć niedziel wychodzi dokładnie 40. Dlatego trzeba wystartować od Środy Popielcowej, żeby się zgodziło.

Znajomy proboszcz zastanawiał się kiedyś nad wyjątkową popielcową frekwencją. Uznał, że stoi za tym nasza nieuświadomiona czasem potrzeba ascezy i wyciszenia. Jesteśmy tak bardzo zanurzeni w konsumpcji, że gdzieś z głębi naszego serca coś domaga się odbicia w drugą stronę. Choćby na chwilę. Dlatego w tą środę ciągnie nas do kościoła. By poczuć zapach popiołu.

Wielki Post dzieli się na dwa okresy. Pierwszy od Środy Popielcowej do Wielkiego Czwartku. Drugi to już tylko dwa dni – Wielki Piątek i Wielka Sobota, czyli Post Paschalny. Form pokutowania jest cała gama. Od średniowiecznych praktyk samobiczowania się do niesłodzenia kawy. To pierwsze zakazane już przez papieża Klemensa VI w 1349 roku. To drugie? Jeśli ktoś jest uzależniony od cukru, to czemu nie. Forma i intensywność pokutowania to sprawa indywidualna. Kościół przewiduje trzy opcje: post, modlitwa i jałmużna.

Post

Błogosławiony głód. Nie mylić z dietą odchudzającą. Post to karnawał ducha. To poskromienie najbardziej prymitywnych potrzeb ciała. Zapanowanie nad jego roszczeniowością i odkrycie, że wyrwanie się z więzów cielesności jest możliwe. To wyciszenie. Szczególne, praktykowane od wieków uczczenie tego co dla człowieka zrobił Bóg.

Modlitwa

Błogosławiona strata czasu. Rozmowa z Tym, który może wszystko. W połączeniu z postem czyni cuda.

Jałmużna

Błogosławiona strata pieniędzy. Niepowtarzalna okazja, by zawalczyć z naszym niewolniczym przywiązaniem do mamony. Biblia uczy, że nic nie jest nasze. Nawet zarobione pieniądze. Im więcej dajesz, tym bardziej czujesz się wolny. Ale nie doświadczysz tego, dopóki tego nie zrobisz.

Rekoncyliacja

Wielki Czwartek. Biskup modli się przed ołtarzem, a przed bramą kościoła klęczy boso grupa pokutników. Wychodzi do nich starszy diakon z zapaloną świecą i zaprasza do środka. Zbliża się do nich biskup i wypowiada słowa: chodźcie moje dzieci, słuchajcie mnie, nauczę was bojaźni. Słychać Psalm 33: Niech nas ogarnie łaska Twoja Panie, według ufności pokładanej w Tobie! 

Biskup bierze jednego pokutnika pod rękę, ten bierze drugiego, drugi trzeciego i tak w radosnym łańcuchu penitenci zostają zaprowadzeni przed ołtarz. Tutaj w deszczu święconej wody i w dymie kadzideł dostępują odpustu i otrzymują biskupie błogosławieństwo. No, tacy to poczuli co to jest Wielki Post. Wielki Post 2020 zaczyna się 26 lutego. Nie przegap tej szansy na wolność.

Adam Szewczyk

Gitarzysta, kompozytor, aranżer, felietonista. Człowiek o wielkiej ciekawości świata patrzący na rzeczy racjonalnie i przez pryzmat wiary. Absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Wieloletni jej wykładowca.

WYDARZENIA Czytaj więcej
NAJNOWSZE WPISY: