unspalsh.com

Rozważanie na poniedziałek, 27 stycznia

Mk 3,22-30 Uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili o Jezusie: «Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy». Wtedy Jezus przywołał […]

Mk 3,22-30
Uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili o Jezusie: «Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy». Wtedy Jezus przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może szatan wyrzucać szatana? Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Jeśli więc szatan powstał przeciw sobie i wewnętrznie jest skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. Nie, nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i wtedy dom jego ograbi. Zaprawdę powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego».

Jezus powiedział, że żadne królestwo wewnętrznie skłócone nie może się ostać. A jak jest z moim wnętrzem? Czy nie jest ono skłócone samo ze sobą? Nieraz zdarza się, że jesteśmy ludźmi rozbitymi. Z jednej strony słuchamy tego, co mówi Jezus, czego naucza Kościół, a z drugiej – pozwalamy zafascynować się myślami i postawami, które z Ewangelią nie mają za wiele wspólnego. Okazuje się, że bliska naszemu życiu jest prawda zawarta w powiedzeniu: Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek. Warto się zastanowić: czy dbam o moją wewnętrzną jedność? Czy słucham Jezusa tak do końca? Od tego bowiem zależy, czy moja wiara się ostanie.

Marcin Szuścik

Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.