Ewangelia i rozważanie na środę, 25 listopada

Łk 21,12-19
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».

Często słyszymy, że to Jezus cierpiał dla nas. Ale my też jesteśmy uczniami Jezusa, nie ominą nas próby, pytania, nieprzespane noce, momenty, gdy nie potrafimy nic zrobić. Wtedy trzeba trwać przy Jezusie. Święta Teresa Benedykta od Krzyża napisała kiedyś: „Jeśli ktoś chce iść za Jezusem, musi przeżyć całe Jego życie”.