Ewangelia i rozważanie na sobotę, 30 stycznia

Mk 4,35-41 Przez cały dzień Jezus nauczał w przypowieściach. Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na […]

Mk 4,35-41
Przez cały dzień Jezus nauczał w przypowieściach. Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź się już napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?». On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?». Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?».

Na jeziorze uczniowie dowiadują się, że Jezus to nie tylko wprawny nauczyciel, ale również ktoś, kto ma wpływ na zjawiska pogodowe. Pytanie zadane na końcu tego fragmentu pozostaje bez odpowiedzi, jest więc otwarte na twoją osobistą odpowiedź na modlitwie. Kim właściwie On dla ciebie jest?

Marcin Szuścik

Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.