Rozważanie na wtorek, 31 sierpnia

Łk 4,31-37 Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż […]

Łk 4,31-37
Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy. A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy: «Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boga». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!». Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego, nie wyrządzając mu żadnej szkody. Wprawiło to wszystkich w zdumienie, i mówili między sobą: «Cóż to za słowo, że z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą». I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.

„Zdumiewali się Jego nauką”. Odnoszę wrażenie, że słowo „zdumiewali się” w języku polskim nie ma szczególnie emocjonalnego zabarwienia. Można zdumiewać się wieloma rzeczami, ale łatwo o nich zapomnieć. Tekst grecki wskazuje na „wybicie się ze zmysłów” albo „być w stanie całkowitego osłupienia”. Taka sytuacja – słyszysz orędzie, jesteś pod jego wpływem i nie możesz spać kilka dni. Chodzi i dumasz, jak to jest, że nigdy wcześniej sam tego nie wymyśliłeś. Wrażenie zatem jest wprost proporcjonalne do mocy słowa. To Chrystusowe zaś jest mocne, tzn. posiadające autorytet. Jeżeli ktoś, kto ma autorytet, da ci słowo, nie zapomnisz o nim.

Marcin Szuścik

Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.