Rozważanie Ewangelii na sobotę, 25 maja
Mk 10,13-16 Przynosili Jezusowi również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył […]
Mk 10,13-16
Przynosili Jezusowi również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego». I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.
Jezus – największy psycholog wszech czasów. Doskonale wiedział, jak ważna jest bliskość, kontakt fizyczny, który daje poczucie bezpieczeństwa i akceptacji. Nie wiem, czy wiesz, ale nawet jeżeli małe dziecko byłoby karmione i przewijane regularnie, to gdyby je pozbawić dotyku i bliskości, mogłoby umrzeć. Niestety, nieraz widziałem, jak zamiast obdarować się dobrym dotykiem, ktoś uderzał się dłonią w czoło albo pięścią w nogę czy stół. Nie krzywdź się, nie pogardzaj sobą! Zachęcam cię, żebyś podczas modlitwy wyobraził sobie scenę, jak Bóg bierze cię na ręce i czule przytula do siebie. Zdobądź się także na dobry dotyk wobec siebie. Może twój kark, skronie, albo stopy potrzebują masażu i odprężenia? Zaserwuj sobie dobry dotyk, który będzie wyrażał akceptację i szacunek do swojego ciała.