unsplash.com
4 kwietnia| Artykuły

Kwadrans biblijny – Pierwsza EWAngelia

Przeczytaj: Rdz 2, 18-25 U boku mężczyzny Bóg postawił kobietę. Mówi: „nie jest dobrze, by człowiek był sam” (Rdz 2, […]

Przeczytaj: Rdz 2, 18-25

U boku mężczyzny Bóg postawił kobietę. Mówi: „nie jest dobrze, by człowiek był sam” (Rdz 2, 18). To jest pierwsza Ewangelia, jaką możemy przeczytać w Biblii. Ewangelia – czyli dobra nowina związana właśnie ze stworzeniem kobiety – Ewy (bo tak ją nazwie potem mężczyzna w Rdz 3, 20). Pierwsze przesłanie, jakie Bóg przynosi nam przez stworzenie Ewy jest bardzo poruszające – „nie chcę, abyś był sam!”.

Tu chodzi o coś głębszego niż tylko o relację mężczyzn do kobiet. Chociaż w tej relacji możemy najbardziej tego doświadczyć. Tego zawsze zazdroszczę małżeństwom. Oni mogą najbardziej na płaszczyźnie ludzkiej doświadczyć ratunku wobec chorobliwej samotności.

Każdy jest bowiem narażony na chorobliwą samotność. W taką samotność niestety wielu z nas wpędza się samodzielnie. Wielu z nas wpędza również drugi człowiek, a także zły duch, wmawiając, że tak będzie bezpieczniej i lepiej dla każdego. Wobec tego kłamstwa staje Pan Bóg i mówi: „nie jest dobrze, by człowiek był sam”.

Wielokrotnie spotkałem się już z ludźmi, którzy chcieli uciekać przed innymi. Doskonale rozumiem ich powody – nieraz głębokie zranienia, nieporozumienia, nadużycie zaufania, zdrady, zniesławienia, wykorzystanie seksualne, emocjonalne i finansowe i wiele innych, równie trudnych powodów. Tacy ludzie właśnie w samotności widzieli swój ratunek. Nie rozumiem jednak tak głębokiego zamknięcia się w chorobliwej samotności!

Bóg zaprasza każdego z nas do tego, abyśmy z niej wychodzili! Przede wszystkim zaprasza nas do osobistej, bliskiej relacji z Nim. Więcej! Sam wychodzi nam naprzeciw i staje się człowiekiem w Jezusie Chrystusie! To jest dla mnie najbardziej poruszająca prawda Wcielenia! Bóg wychodzi naprzeciw mojej samotności i staje się człowiekiem. Wchodzi w dzieje świata, doświadcza tych samych spraw, trudności, problemów (oprócz grzechu). Oddaje swoje życie i zmartwychwstaje, aby być jeszcze bliżej… w moim sercu już na zawsze. Co jeszcze mógł dla nas zrobić Pan Bóg? Ciągle możemy zbliżać się do Niego, Jego serce pozostaje otwarte na każdego z nas. Modlitwa jest środkiem do tego, aby to zrobić. Papież Benedykt powiedział: „Kto wierzy, nigdy nie jest sam”. Bóg zawsze jest przy nas!

W jaki sposób Bóg chce wyciągać nas z chorobliwej samotności? Przede wszystkim przez drugiego człowieka, poprzez budowanie relacji między ludźmi. Niejednokrotnie zdarza się przecież, że w kryzysach, które przeżywamy nagle pojawia się drugi człowiek – mąż, żona, brat, siostra, rodzicie, ksiądz, przyjaciel, wspólnota… pojawiają się idealnie na ten moment, gdy tego najbardziej potrzebujemy. To właśnie drugi człowiek może wyciągnąć nas z chorobliwiej samotności. Jeśli widzisz, że taka ci doskwiera – szukaj kontaktu z drugim człowiekiem! Nie odcinaj się od innych – od współmałżonka, od rodziny, od przyjaciół, od wspólnoty. To w nich leży twoja pomoc! Wiem, że zranienia mogą przychodzić z niektórych miejsc, o których piszę… ale niemożliwe jest, aby przychodziły ze wszystkich naraz… a nawet jeśli, to raczej problem nie leży w nich, tylko we mnie!

Ewa została stworzona jako pomoc dla mężczyzny, który przeżywał rajską samotność. Przyszła mu z pomocą, przyniosła mu radość, pokój. Odtąd mężczyzna mógł z nią dzielić swoje sprawy. Również i nam Bóg przychodzi z pomocą w drugim człowieku. To właśnie w relacjach między nami możemy odnaleźć to, czego nam tak bardzo brakuje. Dlatego warto modlić się i dziękować za wszystkie relacje, jakie mamy między sobą. Relacje popsute i chorobliwe warto zawierzać Bogu i prosić o ich uzdrowienie. Nigdy jednak przed ludźmi nie uciekajmy i nie dajmy się wpędzić w chorobliwą samotność. Nasza nadzieja leży zupełnie gdzie indziej i to o niej mówi nam Pan Bóg w stworzeniu kobiety obok mężczyzny – „nie jest dobrze, by człowiek był sam”.

niniwa.pl

Redakcja portalu niniwa.pl