Przelecieli przez oko Tower Bridge. Jako pierwsi w historii [WIDEO]
Kolejne zapierające dech w piersiach wyzwanie Red Bulla.
Historia zna już przypadki przelatywania samolotem pod wieżą Eiffla, ale oni przelecieli przez Tower Bridge w Londynie… bez żadnego samolotu.
Marco Fürst i Marco Waltenspiel, austriaccy wingsuiterzy, na wysokości tysiąca metrów wyskoczyli z helikoptera i rozpostarli swoje „skrzydła”, szybując z prędkością 250 km/h prosto w kierunku słynnej konstrukcji. Musieli precyzyjnie trafić w „oko” mostu, który na czas próby został zamknięty dla ruchu samochodowego i pieszego.
To pierwszy taki wyczyn w 140-letniej historii Tower Bridge. Cały lot trwał „zaledwie” 45 sekund, ale przypadkowych przechodniów widok dwóch postaci mknących z nieba w kierunku mostu mógł wprawić w osłupienie.
Tuż po osiągnięciu celu austriaccy skoczkowie musieli przyjąć prawie pionową pozycję, żeby wznieść się o dodatkowe 80 metrów, otworzyć spadochrony i bezpiecznie wylądować na specjalnie dla nich przygotowanych dwóch platformach unoszących się na Tamizie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: